Rodzina

Jak rodzinnie przeżywać Adwent?

W centrach handlowych Adwent zaczyna się 3 listopada po Dniu Zadusznym i można odnieść wrażenie, że najważniejszą postacią jest spasiony pseudo-Mikołaj, półnagie anielice a cała koncepcja Adwentu polega na zakupach, prezentach, promocjach i konsumpcji.

Nie sądzę, by to była informacja jaką chcemy przekazać naszym dzieciom? Jak zatem wykorzystać czas Adwentu, by spędzić go rodzinnie i wspólnie przygotować się na narodziny Chrystusa?

Pomysły mogą być różne w zależności od rodziny, liczby dzieci i czasu, którym dysponujemy. Przedstawiamy tu kilka z nich, prosząc jednocześnie o komentarze z innymi propozycjami:

  • Wspólne uczestnictwo w roratach. To zadziwiające jak dzieci mogą motywować to wczesnej pobudki i wyruszania po ciemku do kościoła.
  • Lampiony roratnie – bądź osłony na świecę – zrobione samodzielnie przez dzieci lub z pomocą rodziców.
  • Kalendarz adwentowy przygotowywany wspólnie z dziećmi. Osobiście nie podoba mi się koncepcja by pod każdym dniem kryła się czekoladka, raczej bym wolała dać dzieciom jakieś zadania, króciutkie fragmenty z Pisma Świętego, lub zagadki związane z Adwentem i Bożym Narodzeniem.
  • Żłóbek dobrych uczynków – za każdy dobry uczynek dzieci mogą na koniec dnia włożyć do żłóbka źdźbło (lub kilka)  sianka. W przygotowanych przez nich żłóbkach położą figurki Jezusa w Boże Narodzenie.
  • Wieniec adwentowy z 4 świecami. Kolejne świece będą odpalane w 4 niedziele adwentu. Przy wieńcu cała rodzina może wieczorem klękać do wspólnej modlitwy.
  • Dekorowanie choinek (np. wyciętych z papieru i naklejonych na ścianę). Przez cały adwent dzieci codziennie wieczorem naklejają na choinki wycięte bombki. Ilość bombek zależy od wcześniej ustalonych kryteriów – np. modlitwy, bycia posłusznym lub innych. Chodzi o to by na Boże Narodzenie mieć najpiękniej ubraną choinkę. U nas w rodzinie kilka lat temu dzieci bardzo fajnie się motywowały, bo każde chciało mieć wieczorem przyznany komplet bombek.
  • Małe dzieci można uczyć w czasie Adwentu pieśni adwentowych czy nawet kolęd, opowiadać im o zwiastowaniu, przygotowywać na narodziny Jezusa.
  • Rozmowa z dziećmi o tym jaki jest prawdziwy św. Mikołaj biskup a nie ten z reklam.
  • Tłumaczenie różnicy między opłatkiem poświęconym a oferowanym w hipermarkecie przez hostessę ze skrzydłami – o tym prawie wcale się nie mówi!
  • Ograniczanie ilości czasu spędzanego przed telewizorem lub komputerem – w zamian rodzinna gra lub zabawa.

Myślę, że wskazane byłoby unikać w tym czasie centrów handlowych z całym landrynkowo-konsumpcyjnym obrazem świąt i raczej skupić się nie na prezentach a na przeżyciu duchowym.

Moim zdaniem nie ma też sensu zasypywanie dzieci prezentami pod choinkę (osobno od rodziców, babci, cioci itp), może lepiej ustalić z rodziną zasady i kupić im po jednym prezencie, a zaoszczędzone pieniądze przekazać np. na dom samotnej matki lub dla innych potrzebujących. Każdy rodzic najlepiej zna własne dzieci i we co jest dla nich w danym momencie najwłaściwsze a z czym lepiej jeszcze poczekać.

Dobrego Adwentu!

Photo credit: Mélisande* / Foter.com / CC BY-NC-SA

O autorze

Anna Brzostek

Żona i mama czwórki dzieci. We wspólnocie Domowego Kościoła. Edukator domowy oraz redaktor. Przez kilkanaście lat zawodowo zajmowała się komunikacją z klientami i zarządzaniem kryzysowym. Lubi wspólne wieczorne oglądanie filmów z mężem oraz zwiedzanie Polski. Relaksuje się gotując, piekąc chleby i czytając książki podróżnicze oraz żywoty świętych.

2 komentarze

Leave a Reply

%d bloggers like this: