Poezja

Exegi Monumentum

Refleksja nad fragmentem fasady Notre-Dame de Reims

 

Exegi Monumentum aere perennius

Wzniosłem! I powstał  pomnik trwalszy niż z metali.

Nie spiż! Nie skałę! Ja cegłę krwi umiłowałem.

 

Exegi monumentum aere perennuis

Z niczego rośnie marzenie artysty

I ciałem się staje w planach  architekta

Rodzi się w bólu, cierpieniu i śmierci

Niejeden zginął.

 

Rozeta! Rozbłyska łagodnym światłem  wiary

Pnie się dwuwieża fasada bram niebios

Bliżej, już bliżej…

A wewnątrz!  mistyczne wezwanie do ciszy

A w ciszy – Sanctusss

Sss

an

ctu

Sss

 

Exegi monumentum aere perennius

Wzniosłem mą cegłę pod empirejskie nieba

Exegi! Wzniosłem! I stoi katedra!

Świadek modlitwy Dziecka i Doktora.

 

A na fasadzie Anioł z uśmiechem na twarzy

Pięść zaciskając z urwanym już kciukiem

Patrząc na przechodnia, zdaje się wołać:

Odwagi, przechodniu, Exegi, wzniosłem!

I Tobie, człowieku wznieść dziś się uda!

 

O autorze

Marcin Madej

Marcin Madej (ur. 6 marca 2001) – uczeń kieleckiego Nazaretu, organista akademickiego kościoła Św. Jana Pawła II; zainteresowania: muzyka klasyczna, historia, język łaciński i… ciasta z cukierni naprzeciwko katedry kieleckiej; początkujący kompozytor utworów sakralnych, głównie na organy lub/i chór.

1 Komentarz

  • Pytanie czy kciuk on wzniesion był, czy w onych czasach za tryumf ów uważan był ów gest, a może tzw. figę pokazywał ???… Ze zdjęcia wynika wszak niezbicie, że palec środkowy wzniesion nie był, acz zamysł Autora rzeźby nieodgadnionem pozostanie…

Leave a Reply

%d bloggers like this: