Wychowanie

Grunt to rodzeństwo

Życie pod jednym dachem z rodzeństwem to kocioł różnorodności. Spotykają się odmienne roczniki, płci, temperamenty, charaktery, upodobania. Niesie to ze sobą występowanie mnogich interakcji, także konfliktowych. Dzieciaki niepostrzeżenie dostają pakiet wiedzy o życiu społecznym, o relacjach.

Wola i pierwszeństwo
Wybór zabaw, filmów, książek, kolejności korzystania z toalety itp. nie jest oczywisty. Niekiedy należy pójść na kompromis, czasem ustąpić, albo zawalczyć o swoje. Choć bywa to trudne, rodzeństwo uczy się, że np. płaczący noworodek ma pierwszeństwo. Jak chce jeść, to natychmiast. Podobnie właściciel skaleczonego palca, brat uczący się do egzaminu, czy siostra, wybierająca suknię ślubną. Wspólnie spędzany czas może oznaczać ulubione zajęcie, a innym razem coś mniej atrakcyjnego, ale sprawiającego radość drugiej osobie.

Wiedza
Młodsze dzieci mimochodem uczą się tego, czego rodzice nie zaproponowaliby im ze względu na wiek. (Ostatnio spotkałam dwulatka biegającego z okrzykiem: „Dopełniac kogo? cego?”).Poznają różnorodne lektury, filmy i dopytują o treści z nimi związane. Przykład siostry czy brata przy nauce samodzielności daje lepsze rezultaty niż namowy rodziców. Rodzeństwo uczy też savoir-vivre’u, np. „Dzień dobry” sąsiadom.
Starsi też mogą uczyć się od młodszych, np. nabierać śmiałości, czy okazywania czułości pod wpływem osóbki posiadającej te cechy. Zdobywają też wiedzę o rodzicielstwie. Łatwiej później opiekować się własnym dzieckiem, ale przede wszystkim młodzi rodzice są przygotowani na nieprzespane noce, kolki itp.

Zabawa i rzeczy materialne
Rodzeństwo może zarażać się zainteresowaniami, upodobaniami. Ma więcej możliwości. Kto w pojedynkę będzie urządzał przedstawienia teatralne czy bawił się w „Kółko graniaste”? Im więcej osób, tym więcej pomysłów.
Tam, gdzie więcej dzieci, tam też więcej różnorodnych zabawek, książek, gadżetów elektronicznych, płyt, fatałaszków, sprzętów sportowych itd. Można się nimi dzielić, wymieniać. Łatwiej wspólnie zebrać kolekcję naklejek lub modeli samochodów.

Wzajemna pomoc
Kiedy mama jest zajęta kąpaniem niemowlaka, siostra może zrobić kanapkę głodnemu maluchowi. Zdolny matematycznie brat może wytłumaczyć zawiłe zadanie. Mimo, że dzieciom pomoc drugiemu może wydawać się ciężarem, to jednak buduje to poczucie własnej wartości: Jestem komuś potrzebny, Jestem w czymś lepszy i mogę się tym podzielić.

Podział obowiązków
Duża rodzina to dużo domowych czynności, ale też dużo rąk do pracy. Można rozdzielać obowiązki oraz, co nobilitujące, przejmować je po starszym rodzeństwie. Widzieliście kiedyś dumnego czterolatka rozładowującego sztućce ze zmywarki? Czynność tę poprzedniego dnia wykonywała starsza siostra.

Więzi i solidarność
Budowanie więzi z bliskimi osobami daje poczucie bezpieczeństwa. Mimo, że na co dzień z dziecięcego pokoju często dobiegają odgłosy utarczek, to jednak dzieci potrafią stanąć wzajemnie w swojej obronie, tęsknią za sobą, usprawiedliwiają rodzeństwo przed rodzicami.

Przebaczanie
Funkcjonowanie z rodzeństwem wiąże się z konfliktami innymi niż na linii rodzice-jedynak jakościowo i ilościowo. Nie jest to wcale negatywne, a naturalne. Osóbka wychodząca z konfliktu przeprasza i wybacza. Łatwiej będzie jej to przychodziło w dorosłym życiu, w małżeństwie.

Czas z rodzicem
Może się wydawać, że rodzice licznego potomstwa, nie są w stanie poświęcić mu odpowiedniej uwagi i czasu. Jeśli okazują każdemu dziecku, że jest wyjątkowe i kochane, te braki zamieniają się w atuty. Wspólne wyjście sam na sam z jednym z rodziców, np. na łyżwy czy na zakupy staje się wyjątkowym i cennym czasem.

Siła modlitwy
Rodzeństwa to też głosy proszące za chorego czy zdanie na prawo jazdy. Szczególnie skuteczne bywają prośby o kolejnego członka rodziny (poświadczone pragmatycznie).

Dorosłe życie
Jako dorośli, możemy dzielić się doświadczeniami z rodzeństwem. Mamy wsparcie bliskich osób. Sami możemy czerpać radość z niesienia pomocy. Jeśli rodzice wymagają szczególnego wsparcia i opieki u schyłku życia, łatwiej jest zorganizować im odpowiednią pomoc. Zarówno w błahych rzeczach, jak np. wiosenne porządki, jak i w tych najważniejszych: obecność, czułość, rozmowa.
Kiedy nadejdzie śmierć ojca czy matki, rodzeństwo staje się podporą.

Człowiek posiadający rodzeństwo jest wrażliwy na potrzeby i możliwości innych. Wie, że konflikty są nieuniknione. Uczy się przebaczać, przepraszać, szukać rozwiązań. Jest zdolny do poświęceń. Wie, że nie każdy musi myśleć identycznie. Rozumie, że nie musi polegać wyłącznie na sobie. Pomaga to w budowaniu relacji koleżeńskich, damsko-męskich, małżeńskich, rodzinnych i zawodowych.

Foto: Archiwum rodziny Sowińskich

O autorze

Maria Sowińska

Jest szczęśliwą żoną oraz mamą szóstki dzieci na ziemi i trojga u Pana Boga. Ukończyła filologię polską jako wielbicielka pragmatyki językowej. Prowadzi firmę Dobra Fala i jest wydawcą wrodzinie.pl. Lubi las, długie spacery, spotkania z ludźmi i gry planszowe – szczególnie z mężem.

2 komentarze

    • Wydawało mi się, że zamieściłam tu komentarz, a widzę, że go nie ma.
      Myślę, że oczywiste jest, iż rodzeństwo nie jest jedynym, co rodzice mogą dać dzieciom i bynajmniej nie mam tu na myśli dóbr materialnych. Byłoby wręcz fatalnie, gdyby rodzice poprzestawali na daniu dzieciom rodzeństwa.
      Jeżeli zamieszczony wyżej komentarz nie zostanie rozbudowany, będzie budził zawsze słuszne oburzenie wielu ludzi – oraz ogromny ból tych rodziców, którzy akurat rodzeństwa (czasem żyjacego rodzeństwa) nie mogli dać swojemu dzecku.

Leave a Reply

%d bloggers like this: