Wiara

IN FINES ORBIS

3 maja 2020 r. ks. Henryk Jagodziński, nasz autor, znany z tekstów o Indiach i Nepalu (i nie tylko), został Nuncjuszem Apostolskim w Ghanie. Księdzu Arcybiskupowi składamy serdeczne gratulacje, zapraszając na rozmowę, którą 7 maja, w święto Matki Bożej Łaskawej, przeprowadził ks. Michał Haśnik.

Ks. Michał Haśnik: Niech Ksiądz uchyli rąbka tajemnicy: jak zostaje się biskupem, w szczególności Nuncjuszem Apostolskim? Kościół ma sprawdzone procedury wyłaniania biskupów. Jak one wyglądają, jakie kryteria są brane pod uwagę?

Abp Nominat Henryk Jagodziński: Bardzo prosto – Ojciec Święty wybiera kandydata do biskupstwa, i za pośrednictwem, zazwyczaj Nuncjusza Apostolskiego, kieruje do niego pytanie, czy przyjmuje nominację. Kiedy kandydat się zgadza, wówczas ustala się datę publikacji, a potem ustala się datę święceń biskupich.

Ale zanim do tego dojdzie, moment ten jest poprzedzony dość złożonym procesem informacyjnym. Ogólne zasady tego procesu są określone przez Kodeks Prawa Kanonicznego. Przy mianowaniu biskupa diecezjalnego lub koadiutora, jak to określa kan. 377 § 3, Nuncjusz Apostolski przedstawia Stolicy Apostolskiej trzech kandydatów, wyłonionych podczas konsultacji, w trakcie której pyta o zdanie metropolitę, sufraganów prowincji kościelnej do której należy diecezja, oraz przewodniczącego Konferencji Episkopatu. Oprócz tego, Nuncjusz powinien wysłuchać zdania niektórych członków kolegium konsultorów i kapituły katedralnej, oraz gdy uzna to za stosowne, innych osób z kleru diecezjalnego i zakonnego oraz osób świeckich, które – jak zaznacza kanon – odznaczają się mądrością. To zasięganie opinii, musi się odbywać pojedynczo i z zachowaniem ścisłej tajemnicy. Przy przesyłaniu wyników takiego procesu, Nuncjusz załącza także własną opinię odnośnie jego wyników.

Ponadto, jak wskazuje kanon 377 § 2, arcybiskupi metropolici, lub jeżeli przemawiają za tym szczególne okoliczności, Konferencje Episkopatów, powinny przesłać do Stolicy Apostolskiej listę prezbiterów z duchowieństwa diecezjalnego i zakonnego, którzy mogą być brani pod uwagę przy nominacji biskupiej.

To są zasady ogólne, ale są też przypadki szczególne, które mają trochę inną procedurę, tak jak np. w niektórych Kościołach Wschodnich, kiedy Stolica Apostolska zatwierdza wybór dokonany przez Święty Synod jakiegoś Kościoła sui iuris, lub w niektórych diecezjach łacińskich, na podstawie specjalnego przywileju, kandydaci są przedstawiani przez kapituły katedralne.

Co do kryteriów, jakimi Stolica Apostolska kieruje się w wyborze biskupów, to są one także zawarte w Kodeksie Prawa Kanonicznego, w kan. 378 § 1. Taki kandydat więc, powinien odznaczać się niezachwianą wiarą, dobrymi obyczajami, pobożnością, gorliwością duszpasterską, mądrością, roztropnością, cnotami ludzkimi i innymi przymiotami, które czyniłyby go odpowiednim do sprawowania danego urzędu. Ponadto powinien cieszyć się dobrą opinią, mieć przynajmniej trzydzieści pięć lat życia, od pięciu lat być kapłanem, posiadać doktorat lub przynajmniej licencjat z Pisma Świętego, teologii lub prawa kanonicznego. A jeżeli nie ma tytułu akademickiego, to powinien odznaczać się biegłością w tych dyscyplinach. Jak widać tych wymagań jest dość sporo.

Odnośnie księży Nuncjuszy, to w większości są oni wyłaniani spośród personelu papieskiej służby dyplomatycznej. Aby do niej wstąpić, należy przedtem ukończyć Papieską Akademię Kościelną, zwaną także Akademią Dyplomatyczną, do której powoływani są tylko księża diecezjalni. Podobnie, jak w dyplomacjach świeckich, także w dyplomacji papieskiej, istnieją stopnie. W czasie okresu próbnego, który trwa od roku do dwóch, jest się adeptem. Po tym okresie jest się mianowanym drugim, a potem pierwszym sekretarzem, a następnie drugim i pierwszym radcą. Dopiero po przejściu tych wszystkich stopni, spośród pierwszych radców mianowani są Nuncjusze. Aczkolwiek, od tej reguły są też wyjątki, kiedy ktoś zostaje Nuncjuszem spoza służby dyplomatycznej, ale zdarza się to dość rzadko. Także i w przypadku Nuncjuszy prowadzony jest proces informacyjny.

Jakie będą Księdza priorytety w posłudze Nuncjusza Apostolskiego? Na ile wieloletnia praca w dyplomacji na rzecz Stolicy Apostolskiej pomoże Księdzu Arcybiskupowi teraz w posłudze Nuncjusza?

Moim priorytetem w posłudze Nuncjusza Apostolskiego będzie jak najlepiej i owocniej reprezentować Ojca Świętego. Sam Kodeks Prawa Kanonicznego mówi o tym, że Legaci Papiescy mają za zadanie przedstawiać Biskupa Rzymskiego przy Kościołach partykularnych oraz wobec władz państwowych i publicznych tam, gdzie są posyłani. W tej funkcji, jak również w całym moim życiu kapłańskim, pragnę kierować się zasadą, o której mówi ostatni kanon Kodeksu Prawa Kanonicznego, kan. 1752: mając przed oczyma zbawienie dusz, które zawsze winno być w Kościele najwyższym prawem. To był, jest i będzie mój priorytet. Kiedy rodziło się moje powołanie kapłańskie, to u zarania tego powołania było pragnienie osiągnięcia zbawienia i pomocy innym w drodze do niego.

Wbrew pozorom, praca Nuncjusza Apostolskiego, zawiera w sobie wiele rutynowych czynności, związanych z pracą kancelaryjną, duszpasterską i protokolarną, w szerokim tego słowa znaczeniu. Wiele z tych spraw jest uregulowanych odpowiednimi przepisami lub procedurami. Ale wiele jest też w tej służbie aspektów zwyczajowych, nieujętych w formie piśmiennej. Każdy kraj ma swoją specyfikę, która też ma wpływ na życie i działanie Nuncjatury w danym kraju. Przez lata służby na różnych placówkach, w różnych krajach, zdobywa się doświadczenie, którego nie można się nauczyć w kilka dnia jak na egzamin, ale trzeba po prostu to przeżyć samemu. W ciągu prawie dwudziestu lat pracy w różnych miejscach na świecie, człowiek przekonuje się, że świat jest różnorodny, i trzeba umieć wejść w tę różnorodność, mając na uwadze wspomniane zbawienie dusz.

Jak wygląda katolicyzm w dalekiej Ghanie? Czy ten kraj jest Księdzu znany? Jaka jest specyfika tego Kościoła? Czy ma Ksiądz Arcybiskup jakieś obawy związane z nową posługą?

Z tego co do tej pory udało mi się dowiedzieć, to jest to bardzo żywy Kościół, posiadający 20 diecezji. Nie brakuje powołań do kapłaństwa oraz stanu zakonnego. Tamtejszy Kościół bardzo się angażuje również w życie społeczne, prowadząc liczne szkoły, szpitale i ambulatoria. Specyfiką Kościoła katolickiego w Ghanie jest to, że jest on mniejszością, stanowiąc około 12% całej populacji. Około 60% stanowią protestanci i zielonoświątkowcy. Islam wyznaje 17%, a reszta to wyznawcy religii tradycyjnych. Pomimo tej różnorodności, wyznawcy innych religii żyją z sobą w harmonii. Także, ekumenizm i dialog międzyreligijny, w pewien sposób stanowią chleb codzienny w tamtych społeczeństwie.

Ghanę zacząłem poznawać dopiero od momentu, kiedy dowiedziałem się, że Ojciec Święty Franciszek chce mnie tam mianować Nuncjuszem Apostolskim, nigdy tam nie byłem. Sama Afryka nie jest mi obca. W 2000 r. byłem na dwumiesięcznej praktyce w Nuncjaturze Apostolskiej w Senegalu. Odwiedziłem także Mali, Republikę Demokratyczną Kongo oraz Zambię, gdzie w Lusace, modliłem się przy grobie naszego wielkiego rodaka, Ks. Kardynała Adama Kozłowieckiego SJ.

Co do obaw to oczywiście one istnieją, niektóre świadome, a niektóre kryją się tam gdzieś w podświadomości. Tak jak na egzaminie – nie wiem, ile poświęcimy czasu na przygotowanie, zawsze pozostaje ta niepewność, czy przypadkiem egzaminator czymś nas nie zaskoczy. Wiele razy przekonałem się, że życie bardzo często jest bogatsze od naszej wyobraźni. Ale ta obawa, żeby nie powiedzieć strach, przed nieznanym jest też potrzebna, aby człowiek nie liczył zbyt na siebie, na własne siły, ale na Chrystusa, który nas posyła na żniwo swoje. A skoro daje zadnie, to i udzieli swojej łaski do jego realizacji. Trzeba być też przygotowanym na niepowodzenia, z ludzkiego punktu widzenia, ponieważ bardzo często są one wkalkulowane w Boży plan zbawienia. Dlatego całe życie trzeba uczyć się zaufania do Pana Boga, ponieważ nasze wspomożenie jest w Jego Imieniu.

Jakie będzie Księdza zawołanie biskupie?

Jako moje zawołanie biskupie, wybrałem cytat z Psalmu 19,5: In fines orbis, co się tłumaczy – Aż po krańce świata. Pozwolę sobie zacytować fragment tego Psalmu, aż do wersetu piątego, aby lepiej zrozumieć kontekst tego zawołania.

2 Niebiosa głoszą chwałę Boga, dzieło rąk Jego nieboskłon obwieszcza.
3 Dzień dniowi głosi opowieść, a noc nocy przekazuje wiadomość.
4  Nie jest to słowo, nie są to mowy, których by dźwięku nie usłyszano;
5 ich głos się rozchodzi na całą ziemię i aż po krańce świata – ich mowy

Jak można wywnioskować z tego tekstu – głos, który rozchodzi się po całej ziemi i aż po krańce świata, dotyczy chwały Bożej. Psalm rozpoczyna się sugestywną personifikacją niebios, które w oczach psalmisty są wymownymi świadkami stwórczego dzieła Bożego. One bowiem głoszą, obwieszczają wspaniałość Bożych dzieł. Również dzień i noc przedstawione są jako posłańcy, przekazujący wspaniałą wiadomość o stworzeniu. Jest to milczące świadectwo, które jednakże daje się słyszeć z mocą – jakby głos rozchodzący się po całym wszechświecie, oznajmiający Bożą chwałę. I do wzrostu tej Bożej chwały zamierzam się przyczynić gdziekolwiek będę. W najbliższym czasie w Ghanie, a potem gdziekolwiek mnie pośle Boża Opatrzność, nawet aż po krańce świata.

Czy wiadomo już coś o święceniach biskupich?

Niestety, z powodu sławnego koronowirusa, który dotarł i tutaj, granice i lotniska w Bośni i Hercegowinie zostały zamknięte. Dopóki nie uda mi się wrócić do Ojczyzny, nie mogę czynić żadnych planów. Po prostu, muszę czekać na okazję do powrotu i dopiero wtedy będę próbował coś ustalić w porozumieniu z przełożonymi.

Jak Ksiądz Arcybiskup wspomina Diecezję Kielecką?

Muszę przyznać, że ja nie wspominam naszej diecezji, ale ja nią żyję! Tutaj się urodziłem, wychowałem, tutaj zostałem wyświęcony na kapłana, w tej diecezji jest mój dom. Pomimo wieloletniej pracy poza granicami Polski, co roku przyjeżdżałem na wakacje do rodzinnej parafii i zawsze starałem się utrzymywać kontakty z naszą diecezją, i tak też pozostanie. A kiedy przyjdzie godzina odejścia z tego świata, mam nadzieję, że moje doczesne szczątki zostaną złożone na cmentarzu parafialnym w Małogoszczu.

Parafrazując Ps 137, mogę powiedzieć:

Ziemio Kielecka, jeśli zapomnę o tobie,
niech uschnie moja prawica!
Niech język mi przyschnie do podniebienia,
jeśli nie będę pamiętał o tobie.

Dziękuję za rozmowę i życzę Księdzu Arcybiskupowi nieustannej Bożej opieki, wstawiennictwa Matki Bożej Łaskawej Kieleckiej i wiele radości w pełnieniu zaszczytnej posługi na rzecz Stolicy Apostolskiej! Szczęść Boże!

O autorze

Redakcja

Leave a Reply

%d bloggers like this: