Poezja

Jesteśmy prochem

Wszyscy my jesteśmy realnym prochem

Twoje i moje oczy już nie rozbłysną

Cień przykrył nasze dusze co począć

Bądźmy martwi czy to już był epilog

I wzywa nas dzwon siedmiu kościołów

A nasze dłonie skrwawione pieczęcią

Której towarzyszy Otchłań mór miecz

Śmierć była ciszą a cisza to śmierć

Więc nie spotkamy się już ma cherie

Bo wsiądziemy na tego płowego konia

W nicość nocy czwartej części ziemi

Świat nie jest bezpiecznym miejscem

 

Wyjdźmy ze śmiertelnej powłoki ciał

Bo wszystko to jest o nas zazdrosne

Słońce księżyc i te wody pod niebem

Odległe czarne gwiazdy są zmiecione

Ogonem naszej samotności w światach

Mamy tysiące roztrzaskanych obliczy

Upadek wszystko upada ty i ja ja ty

Nie już żadnego ratunku nihil nihil

Bez Ciebie byłem niczym nie ma słów

A teraz pocałuj tylko co tylko kogo

Jak dookoła nas tylko pustka nicość

Nihil nihil nihil nihil nihil nihil

 

Jakież ptaki mogą śpiewać o brzasku

Który rozbudził dźwięk trąb aniołów

Może ukoją te nasze troski skrzydła

Niby dzieci pod czernią nieb gwiazd

Gdzie teraz jest już trzech konnych

Gdzie wszystko zapomniane bezbarwne

Poza rdzą poza bielą i poza wronami

My i smutek który nas owinął lękiem

Że nic nie jest trwałe nawet miłość

I wtedy cały świat wydaje się marny

W tych 22 długich za długich latach

To wszystko w naszych głowach nihil

 
Photo credit: Glassholic via Foter.com / CC BY-NC-ND

O autorze

Jan Kacperski

Urodzony w Lublinie, mieszka w Radomiu; absolwent Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego Św. Filipa Neri w Radomiu (profil humanistyczny), student psychologii w radomskiej Wyższej Szkole Handlowej; pasjonuje się rockiem, jazzem, bluesem, muzyką klasyczną i instrumentalną (gra na gitarze, ukulele i charango); fotografiką i architekturą, najbardziej jednak literaturą („poeci wyklęci”, ale też Halina Poświatowska, Bolesław Leśmian, Krzysztof Kamil Baczyński, Tadeusz Gajcy).

Leave a Reply

%d bloggers like this: