Relacje

Miłość, czym jest?

„Żałuję, że nie dorastałem wśród kochających się ludzi. Nawet gdyby nie kochali mnie, to już sama świadomość, że wokół panuje miłość, byłaby taka kojąca.”
– takie słowa wypowiada Fernando, jeden z bohaterów książki „Tysiąc dni w Toskanii”, a prywatnie mąż Marleny de Blasi.

Miłość. Szukamy jej. Tęsknimy za nią. Pragniemy jej i potrzebujemy. Robimy dla niej miejsce z nadzieją, że wypełni nasz dom i zwyczajną codzienność przemieni w odświętność.

Wokół niej wirują roziskrzone iskierki, które Miłość pozostawia w oczach tych, przy których przystaje i wśród których chce się rozgościć na dłużej. Na dobre, bywa, że na zawsze.

Miłość. Często wyklęta i niezrozumiana. Prosta, a jednak tak przez ludzi komplikowana. I często postrzegana w krzywym zwierciadle, bo widziana tak, jak człowiek chce ją widzieć. Bez głębi i prawdy, którą Miłość w sobie zawiera, dopowiadana przez pryzmat egoizmu i odbierania jej tego, co w niej najcenniejsze. Miłość nie rani, choć ludzie jej to zarzucają. Rani człowiek składający obietnicę, której nie potrafi dotrzymać. Ranią słowa nie pochodzące od Miłości, a wypowiadane przez tych, którym zaufaliśmy. Rani odrzucenie człowieka przez człowieka, bo to nie Miłość odmawia swojej obecności i nie ona odrzuca, ale człowiek zaślepiony własnym egoizmem i pragnieniem bycia w centrum, bez umiejętności dawania.

Miłość ma w sobie pokorę i mówi językiem codzienności. Miłość to trwanie pomimo. To również dawanie i umiejętność przyjęcia. W miłości nie ma „ja” ani „ty”; jest w niej „my” – jedność, złączona uczuciem, które nie odchodzi, gdy zgaśnie namiętność i minie zauroczenie. Miłość jest komunią dusz ludzi, którzy wzajemnie się szanują i sobie ufają. Jest prostym codziennym gestem i spojrzeniem pełnym czułości. Jest też potrzebą troszczenia się o drugą osobę, bez ograniczania jej wolności.

Miłość to spotkanie wpół drogi i rezygnacja z udowadniania swojej racji, bez względu na to, jak prawdziwa by była. To poszukiwanie wspólnych portów, w których dwoje bliskich ludzi może się spotkać, ucząc się siebie nawzajem.

Miłość dojrzewa wraz z tymi, którzy ją przyjmują. Uczy cierpliwości i łagodności, która przychodzi z wiekiem. Pozwala docenić najprostsze czynności i zobaczyć w nich to, czego słowa nie muszą opisywać, bo Miłość tak naprawdę ich nie potrzebuje. Ona nie wymaga nieustannego zachwytu nad sobą, tylko wychodzi naprzeciw uśmiechem na powitanie, kubkiem pachnącej herbaty po ciężkim dniu, odśnieżeniem samochodu, napaleniem w kominku, wyrzuceniem śmieci bez proszenia, czy wspólnym pomilczeniem, w którym jednak jest bliskość i porozumienie dusz, wzajemnie ze sobą połączonych, wszczepionych w siebie i odnajdujących siebie w całości dwóch istnień, a nie pojedynczych osób żyjących obok siebie.

Miłości dojrzałej uczymy się latami. Dorastamy do niej, z każdym dniem wspólnej drogi dostrzegając tak wiele szczegółów, które dotąd omijaliśmy obojętnie. Słodycz słów, która w końcu może zemdlić, zostaje przyprawiona szczyptą nieuszczypliwej zrzędliwości; poczuciem humoru, bez którego życie stałoby się śmiertelnie poważne; a nawet uniesieniem kończącym się wybuchem, uwalniającym nagromadzone złe emocje. W tym wszystkim jest jednak zrozumienie i dialog, bez którego Miłość nie dojrzeje.

Miłość. Ma wiele imion, wplecionych w życie każdego człowieka. Tak delikatna, że łatwo ją uszkodzić, ale jednocześnie tak silna, że staje się fundamentem, na którym dwoje bliskich sobie ludzi buduje dom, który nie rozpadnie się jak domek z kart.

Życzę Ci pięknego odkrycia dojrzałej Miłości i umiejętności pielęgnowania jej w zwyczajnej codzienności.

fot. Marcin Piotr Oleksa

O autorze

Monika A. Oleksa

Pisarka, eseistka, blogerka. Lektor języka angielskiego i businesswoman. Od dwudziestu lat żona Marcina. Mama dwóch nastolatków. Marzycielka z duszą wrażliwą i otwartą na drugiego człowieka. Pisanie jest jej pasją od zawsze.Debiutowała w 2002 roku  zbiorem opowiadań „Uśmiech Mima”. Pierwsza powieść „Miłość w kasztanie zaklęta” ukazała się w 2011 roku, kolejne: "Ciemna strona miłości”, "Samotność ma twoje imię", „Niebo w kruszonce” i „Spacer nad rzeką”. Blog autorki http://magialiterczarslow.blogspot.com/

Leave a Reply

%d bloggers like this: