Relacje

Nie chodzi o to co mówisz, a o to JAK mówisz…

Sytuacja codzienna, taka zwyczajna…

Powrót z zakupów, tarabanimy się wszyscy po schodach… obładowani dziećmi i zakupami. Humory niczego sobie. Wchodzę na schody w butach i zdejmuję je na najwyższym stopniu… tym sposobem przy ścianie na najwyższych stopniach pojawia się już trzecia para moich butów… Pozbawione sensu, nielogiczne zachowanie. WIEM. Już zdejmując buty myślę… o nie, zaraz jak tylko wejdziemy muszę je wszystkie znieść tam gdzie mają być…

Nie kończąc myśli, o odniesieniu butów i przedsięwzięciu postanowienia o rozprawieniu się z moimi złymi nawykami…

przeszywa mnie krzyk…

…podniesiony głos, wyprowadzonego z równowagi męża… moja reakcja… jestem w SZOKU, że on na mnie podnosi głos, złość na tę sytuacje tak bije moje nerwy, że nie słyszę co mówi, widzę i niemal czuję jak mówi! Jak się zachowuje i czuję przeraźliwą złość… sytuacja dla mnie nie do zaakceptowania. Mąż na mnie krzyknął… NIE pozwalam!krzyk

Nie pozwalam! Nie akceptuję takiej sytuacji! NIE! NIE! NIE!
No i dalsza część, fajnego do tej pory dnia zniszczona, ład i równowaga legła w gruzach… jest napięcie i unoszące się w powietrzu iskry…

Czemu tak wyprowadza mnie z równowagi ta sytuacja? Właśnie sęk w tym nie co powiedział mąż, bo miał rację, ale to jak to powiedział. Przekaz informacji może odbywać się na miliony sposobów. Po co korzystać z tego najostrzej i najbardziej negatywnie nacechowanego sposobu przekazu. Czy w Was też, podobnie jak we mnie krzyk, budzi automatyczny sprzeciw, reakcję obronną?! Niezależnie od słuszności przekazu.

Od dzieciństwa, nikt na mnie nie podnosił głosu… a w tej kwestii miłych wspomnień z lat młodości nie mam. Często pretensje, żale i oskarżenia, były bezpodstawne i krzywdzące. Nie mam najmniejszej ochoty cofać się w tej kwestii…

Jestem dorosła i można ze mną rozmawiać… NIGDY na mnie KRZYCZEĆ!

Zabawne jak mocny wpływ na odbiór informacji ma sposób w jaki ją przekazujemy. Dbajcie o szczegóły!

Nie róbcie sobie wyrzutów, nie miejcie pretensji… po co wprowadzać to co złe, w to co dobre. A dobrą relacje buduje się długo i trudno… nie ma co korzystać z krzykowych i agresywnych środków perswazji. Bo nie przynoszą pozytywnych efektów dla nikogo!

Bo bardziej dociera do człowieka spokojny, troskliwy i czuły głos. Kiedy wiem, że osoba, która do mnie mówi, chce dla mnie dobrze. Tak szczerze o mnie dba. Mimo tego, że to co mówi nie jest przyjemne, bo zwraca mi uwagę na moje złe przyzwyczajenia. Nie rzadko denerwujące i budzące u niej frustrację. U mnie też budzą frustrację. Bo co człowieka bardziej denerwuje w samym sobie, jak nie brak pełnej kontroli nad tym co robi?

Zupełnie nie trafia do mnie jednak pełen wyrzutów i pretensji głos. Rozgoryczony i przepełniony żalem, nie spełnionych oczekiwań. Pozbawiony wyrozumiałości i cierpliwości. Oskarżycielski, nie biorący pod uwagę, że na zmiany potrzebny jest czas, skupienie i uwaga, na które być może nie mam siły. Na których nie mam czasu się skupić, bo głowę mam pełną RZECZY do zrobienia, zawaloną przy okazji masą trosk i obaw.

Podsumowując dbajmy o siebie POZYTYWNIE! Może nie każdy potrzebuje wstrząsów, aby przyspieszyć zachodzące w nim zmiany. Bądźmy uważni i troskliwi! Nigdy nie zapominajmy, że osoba, z którą żyjemy ma dobre intencje. Choć czasem używa może nieidealnie dobranych środków, chce dobrze… nic nie powinno odbywać się jednak kosztem mocnego naruszenia naszej równowagi wewnętrznej.  Na zachowania, które nam nie odpowiadają powinniśmy reagować od razu! Nie pozwólcie, żeby problemy nakładały się jeden na drugi, a wyjdą kiedy stracicie już siłę, dźwigać je w pojedynkę.

Po to mamy małżonków, żeby było łatwiej iść przez życie i walczyć z przeciwnościami, nierzadko z mrocznymi zakamarkami własnego wewnętrznego JA…

Photo credit: MCAD Library via Scandinavian / CC BY

O autorze

Magdalena Gocał-Rosińska

Szczęśliwa żona i mama dwójki dzieci. Z wykształcenia technolog, matematyk. Z pasji poszukiwacz życiowej mądrości, pasjonatka zdrowego odżywiania, miłośniczka dobrej lektury. Uwielbia aktywnie spędzać czas w terenie, na rowerze czy rolkach. W kuchni lubi eksperymentować. Nigdy nie brakuje jej czasu na czytanie dzieciom, czy zabawy do utraty sił. Prowadzi bloga madziowy.pl

Leave a Reply

%d bloggers like this: