Społeczeństwo

Nowości w Gwardii Szwajcarskiej

Z sierżantem Ursem Breitenmoserem rozmawia Włodzimierz Rędzioch

Jesteśmy przyzwyczajeni do szwajcarskich gwardzistów papieża w ich historycznych żółto-niebiesko-czerwonych mundurach – stali się poniekąd „elementem” krajobrazu watykańskiego. Wiele osób zadaje sobie jednak pytanie: w jaki sposób można zapewnić bezpieczeństwo papieża i Watykanu w tych renesansowych mundurach, gdy ma się do dyspozycji szable i halabardy? Oczywiście, nie każdy wie, że młodzi Szwajcarzy, którzy noszą te niepraktyczne mundury, są bardzo dobrze przygotowani do swojej roli gwardzistów papieskich – są wyszkoleni wojskowo, sprawni w używaniu nowoczesnej broni, przygotowani fizycznie, psychicznie, a nawet językowo. Do niedawna rekrutów Gwardii Szwajcarskiej szkolono w Watykanie, ale od jesieni tego roku część przygotowania do służby w Watykanie odbywa się w Szwajcarii, w centrum szkolenia policji kantonu Ticino. Specjalna umowa w tej sprawie została podpisana przez szefa policji kantonu – Matthew Cocchiego i komendanta Gwardii Szwajcarskiej – Christopha Grafa 26 września 2016 r. O tych nowościach w życiu gwardzistów papieża rozmawiałem z sierżantem Ursem Breitenmoserem.

 

WŁODZIMIERZ RĘDZIOCH: – Jak rekruci Gwardii Szwajcarskiej byli do tej pory przygotowywani do służby w Watykanie?
SIERŻANT URS BREITENMOSER: – Rekruci przybywali do Watykanu 3 razy w roku, a ich szkolenie odbywało się tutaj i trwało od 4 do 5 tygodni.

– Czy w Watykanie można było przeprowadzić odpowiednie szkolenie młodych Szwajcarów?
– Przez lata staraliśmy się zapewnić odpowiednie szkolenie rekrutom, zgodnie z wymaganiami czasu i standardami bezpieczeństwa. Zawsze staraliśmy się o polepszenie ich profesjonalnego szkolenia. I tak narodził się pomysł, aby rozpocząć je w specjalistycznym centrum policji w Szwajcarii.

– Dlaczego wybrano ośrodek policji w Ticino, kantonie włoskojęzycznym?
– Ticino wybrano z kilku powodów. Przede wszystkim jest to kanton najlepiej połączony z Włochami – zaledwie 6 godzin jazdy od Rzymu. Poza tym chcieliśmy dać przyszłym gwardzistom możliwość obsłuchania się języka włoskiego, którym gwardziści podczas służby muszą porozumiewać się z ludźmi, zwłaszcza przy wejściach do Watykanu i w Pałacu Apostolskim. Oczywiście, kursy specyficznych przedmiotów, takich jak strzelanie i bezpieczeństwo osobiste, elementy psychologii i prawa, szkolenie przeciwpożarowe, techniki pierwszej pomocy itp. odbywają się w języku ojczystym, którym mogą być języki niemiecki, francuski lub włoski.

– Jak długo trwa kurs w Szwajcarii?
– W Szwajcarii kurs trwa miesiąc, a potem jest szkoła dla rekrutów w Watykanie – od 4 do 5 tygodni. Gwardziści muszą poznać miejsca przyszłej służby, najważniejsze osobistości watykańskie, współpracowników Ojca Świętego. Muszą także nauczyć się, jak postępować z ludźmi, z którymi mają kontakt podczas służby – jest to bardzo ważne, ponieważ turyści i pielgrzymi w jakiś sposób łączą Gwardię Szwajcarską z postacią Ojca Świętego.

– No i oczywiście muszą się przygotować fizycznie do służby…
– Oczywiście, choć jest to głównie trening indywidualny, bo większość gwardzistów zawsze jest na służbie i trudno uprawiać sporty drużynowe.

– Jak przygotowujecie się do nowych wyzwań dzisiejszego świata, w którym istnieje również zagrożenie terrorystyczne?
– Zawsze podejmujemy wszelkie środki bezpieczeństwa, zawsze jesteśmy maksymalnie czujni, a nasi gwardziści są dobrze przygotowani. Trzeba również dodać, że w naszej pracy nie jesteśmy sami – działa także Żandarmeria Watykańska, z którą ściśle współpracujemy. Poza tym polegamy na włoskich służbach bezpieczeństwa. Oczywiście, problem istnieje, choć w chwili obecnej nie ma jakiegoś szczególnego zagrożenia.
Dodam, że gwardziści, którzy pragną pozostać na trzeci rok służby w Watykanie, mają możliwość otrzymania szwajcarskiego, federalnego dyplomu agenta bezpieczeństwa. Gwardzista, który powróci do Szwajcarii z takim dyplomem, może otworzyć własną agencję bezpieczeństwa.
Wielu gwardzistów, którzy wracają po dwóch latach do ojczyzny, kontynuuje pracę w wyuczonych wcześniej zawodach, idzie na studia albo rozpoczyna szkolenie w policji lub w wojsku. Niektórzy, „zasmakowawszy” światowości Rzymu, podróżują, by poznać świat czy nauczyć się nowego języka. Jeszcze inni w czasie służby odkryli swoje powołanie do kapłaństwa i wstąpili do seminarium.

– Ilu pierwszych rekrutów przygotowało się w centrum policji kantonu Ticino?
– Na pierwszym szkoleniu w Szwajcarii było 15 młodych ludzi, którzy przyjechali do Watykanu pod koniec listopada 2016 r.

O autorze

Włodzimierz Rędzioch

Inżynier, publicysta, watykanista. Pochodzi z Częstochowy. Rzymski korespondent tygodnika „Niedziela” oraz współpracownik amerykańskiego miesięcznika „Inside the Vatican”. Autor wielu książek. Odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu św. Sylwestra Papieża.

Leave a Reply

%d bloggers like this: