Być mamą, być tatą

Prawidłowa obsługa dziecka

„Uwielbiam” psychologiczne filmiki z radami dotyczącymi wychowywania dzieci. Oglądałam kiedyś taki filmik instruktażowy, którego autor ewidentnie albo dzieci nie miał wcale albo, w co jednak wątpię, miał jedynaka i dużo czasu:-)

Pokazani byli na nim bardzo cierpliwi rodzice, którzy tłumaczą wrzeszczącemu dziecku, że powinno się ubierać do przedszkola, bo jego kolega Jaś na pewno już się ubrał. Dziecko uprzednio wrzeszczące, nagle po przemowie rodziców, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, przestawało krzyczeć i dokładnie z namaszczeniem wykonywało to, o co rodzice prosili.

W zasadzie kwalifikowałoby to ten film jako komedię, gdyby nie to, że wielu rodziców uzna po jego obejrzeniu, że się nie nadają do wychowywania dzieci, skoro ich pociechy nie zachowują się jak wzorowe dziecko z filmu. Albo co gorsza wpadnie z tego powodu w depresję. Takich scen było w  tym filmiku mnóstwo, co jedna to lepsza.

Owszem, tłumaczenie dziecku jak powinno się zachowywać niewątpliwie należy do zadań rodzica. Każdy jednak, kto rodzicem jest, przyzna z pewnością, że jego cierpliwość jest ćwiczona tak jak pisze św. Paweł, „wielokrotnie i na różne sposoby”. I każdy musi sam znaleźć sposób dotarcia do swoich dzieci. Różne rzeczy działają na różne dzieci, bywa i tak, że w danej chwili nie działa nic, trzeba przeczekać emocje albo uznać swoją słabość w danej chwili.

Pewna wielodzietna matka opowiadała mi kiedyś, jak to z każdym z jej dzieci musi postępować trochę inaczej, bo każde jest inne. Jednemu długo tłumaczy, drugie bierze trochę na ambicję, na trzecie musi czasem „huknąć”. Robi to intuicyjnie, bo zna swoje dzieci. I żaden filmik instruktażowy jej nie pomoże, bo dziecko to nie jest odtwarzacz DVD do którego jest instrukcja obsługi.

Każdy rodzic doświadcza blasków i cieni swojego rodzicielstwa. Cierpliwość jest ważną cnotą, bo z nią łatwiej wychowywać dzieci. Nawet jeśli jej nam czasem (a może i często) brakuje to nie znaczy to, że jesteśmy złymi rodzicami. Raczej świadczy o tym, że jesteśmy normalni:-)

Photo credit: Clover_1 / Foter / CC BY-NC

O autorze

Anna Brzostek

Żona i mama czwórki dzieci. We wspólnocie Domowego Kościoła. Edukator domowy oraz redaktor. Przez kilkanaście lat zawodowo zajmowała się komunikacją z klientami i zarządzaniem kryzysowym. Lubi wspólne wieczorne oglądanie filmów z mężem oraz zwiedzanie Polski. Relaksuje się gotując, piekąc chleby i czytając książki podróżnicze oraz żywoty świętych.

2 komentarze

  • W temacie wychowywania dzieci polecam:

    1) „Rodzice w akcji” Marcina i Moniki Gajdów = do kupienia na ich stronie: https://www.gajdy.pl/index.php/ksiegarnia/sklep

    Jest to książka napisana z ogromną wrażliwością, a także poparta bogatym doświadczeniem wychowywania czwórki dzieci przez tych państwa. Zawiera propozycje na temat tego jak przekazywać dzieciom wartości przede wszystkim, aczkolwiek są także podane wypracowane sposoby rozwiązywania konfliktów. Dodatkowym atutem są polskie realia, w których żyją autorzy 🙂 Książka uczy rodziców jak ustawiać granice wolności wyboru, swobody dzieci w zależności od wieku i jak te granice mogą wyglądać także w sferze duchowej.

    2) „Gdy nasze pociechy grają nam na nerwach”, jest nawet teraz w promocji w WAMie: http://e.wydawnictwowam.pl/tyt,43242,Gdy-nasze-pociechy-graja-nam-na-nerwach.htm

    Nie jestem jeszcze mamą, ale na co dzień mam kontakt z mniejszymi i większymi dziećmi, których uczę. Porady z tej książki według mnie są rewelacyjne, pomogły mi bardzo w pracy i mam nadzieję, że wykorzystam tę wiedzę wychowując Maluszka, który ma nam się urodzić za miesiąc 🙂 Książka jest napisana przez wychowawców i ojców jednocześnie, zawiera wiele przykładów z życia i przykładowe praktyczne rozwiązania. Przede wszystkim pokazuje jak ważne jest ustanawianie granic w wychowywaniu dziecka, jak granice budują poczucie bezpieczeństwa dziecka, jak testuje ono te granice, by zbadać na ile granice te są pewne i co najważniejsze pokazuje jak rodzice, wychowawcy mogą tych granic strzec. Gorąco polecam!

    • o tak Gajdowie są świetni, znam ich książkę, drugiej pozycji nie znam, dziękuję za informację!

Leave a Reply

%d bloggers like this: