Społeczeństwo

Rzeczpospolita między lądem a morzem. O wojnie i pokoju

Na tę książkę czekałem ponad rok. Po raz pierwszy usłyszałem o niej podczas jednego ze spotkań autorskich Jacka Bartosiaka, na jesieni 2017 roku. Autor promował wtedy swoją pierwszą książkę Azja i Pacyfik. O wojnie – rzecz o narastającym konflikcie między USA a Chinami. Upływ czasu pokazał jak celne były jego uwagi o nieuniknionej konfrontacji o prymat na świecie. Gong już wybrzmiał, starcie gigantów trwa – na razie w formie wojny handlowej, dyplomatycznych zapasów i rozstawiania pionów i figur na światowej szachownicy. Jednym z pól rozgrywki zapewne będzie Europa Środkowa i Polska jako ważny element Nowego Jedwabnego Szlaku. Tym bardziej niecierpliwie oczekiwałem na wydanie zapowiadanej pozycji o Polsce w dobie łamania porządku świata w jakim wyrośliśmy i który zwykliśmy uznawać za niezmienny.

Jacka Bartosiaka chyba nie trzeba przedstawiać. W ciągu kilku ostatnich lat stał się jednym z najbardziej znanych ekspertów od geopolityki i geostrategii w Polsce. Nie ma bodajże żadnej większej stacji telewizyjnej, rozgłośni radiowej czy poważnego portalu internetowego, który nie przeprowadziłby z nim rozmowy o sprawach międzynarodowych i roli Polski. A zaczynał skromnie od artykułów w niszowej prasie, spotkań w niedużych salkach, wykładów, relacji i filmów internetowych. Potem, jak w amerykańskim śnie, zaproszony do USA, został dyrektorem (senior fellow) w waszyngtońskiej Potomac Foundacion. Gdzieś po drodze zrobił doktorat z nauk humanistycznych – efektem była książka o Pacyfiku, a dziś jest prezesem spółki celowej budującej Centralny Port Komunikacyjny między Łodzią a Warszawą. Zainteresowanych bogatym życiorysem autora Rzeczpospolitej…, w którym niepośrednią rolę odegrały gry wojenne i symulacje konfliktów, odsyłam do Internetu. Mnie bardziej interesowało jak człowiek tak zajęty i aktywny na tylu polach (przez lata zarabiał jako adwokat w międzynarodowej kancelarii prawnej) miał czas na rozwijanie swojej pasji i pisanie opasłych książek. Odpowiedź na to pytanie była prozaiczna: „pisałem nocami” – wyznał na spotkaniu.
Musiały być to długie noce, niejednokrotnie zakończone bladym świtem nad klawiaturą bo Jacek Bartosiak nie potrafi pisać krótkich książek: pierwsza miała 600, a Rzeczpospolita… ponad 800 stron. Jednak nie sama długość robi wrażenie, ale treść i sposób narracji. Aby napisać o geopolityce i geostrategii – co to jest i jak to „się je”, opisać otaczający Polskę świat, wraz z podbudową historyczną, geograficzną i polityczną – to siłą rzeczy nie da się tego zrobić krótko, ale można ciekawie. I to się autorowi udało.

Po lekturze czytelnik będzie wiedział co oznaczają prawie wszystkie trudne terminy, którymi opisywana jest cała skomplikowana materia relacji międzynarodowych. Będzie wiedział co to jest system światowy, władza, siła, jakie znaczenie ma przestrzeń, morze i ląd. Tak po prawdzie tytuł książki Rzeczpospolita między lądem a morzem. O wojnie i pokoju jest doskonałym streszczeniem jej zawartości.
Aż boje się napisać, że dzieło Bartosiaka jest takim podręcznikiem do zrozumienia świata, który dzieje się za oknami i na monitorach telewizorów. Rzeczpospolita… to nie tylko kompendium wiedzy, choć recenzenci uniwersyteccy mieli swoje krytyczne zastrzeżenia, ale książka żywa, bo pisana w trakcie łamania dotychczasowego ładu światowego i próbująca na bieżąco go objaśniać. Po lekturze łatwiej będzie zrozumieć chociażby polsko-amerykańskie negocjacje wokół „Fort Trump” i jego rolę w tej części świata. A potencjalne zagrożenie rosyjskie to tylko cześć odpowiedzi i chyba nie najważniejsza, przynajmniej z perspektywy Waszyngtonu.
Swoistą „wisienką na torcie” jest ostatnia, szósta część książki pt. Polski teatr wojny opisująca hipotetyczny przyszły konflikt o dominację w Europie Wschodniej. Jak autor sam przyznał w kilku rozmowach i wywiadach, to jego ulubiony rozdział. Dlaczego? Odsyłam do lektury.

Książka została napisana i „zrobiona” bardzo starannie. Chciałoby się napisać „oldschoolowo”, w starym dobrym stylu. Każdy rozdział, łącznie ze wstępem, rozpoczyna się od myśli przewodniej w formie cytatu z myśliciela, poety, polityka. Czasem ich dobór jest oczywisty, a innym razem zaskakujący.
Przypisy to inna para kaloszy. Autor przyzwyczaił już poprzednią książką, że lektura przypisów i dalsze ich pogłębianie, przez odnajdywanie odnośników, jest zaproszeniem do studiowania opisywanego problemu lub zagadnienia.
W podróży intelektualnej, w którą zabiera nas Jacek Bartosiak na kartach Rzeczpospolitej…, bardzo pomocne są, zawarte w książce, mapy. Pomocne, ale nie wystarczające. Przy lekturze przyda się naprawdę dobry i szczegółowy atlas geograficzny, w formie książkowej lub elektronicznej. Dla zainteresowanych na stronie internetowej autora, za stosowną opłatą, czekają wielkoformatowe mapy zawarte w książce.

I choć przeczytałem już całe 800 stron czuję pewien niedosyt. Bo trudno pełną treść książki objąć za jednym razem. To lektura, do której niejednokrotnie jeszcze będę wracał, obserwując wydarzenia na świecie, aby je lepiej zrozumieć, a może nawet przewidzieć ich dalszy ciąg.

Jacek Bartosiak, Rzeczpospolita między lądem a morzem. O wojnie i pokoju, Warszawa 2018

O autorze

Rafał Karpiński

Mąż, ojciec jednej córki i dwóch synów. Człowiek wielu zawodów i zainteresowań. Konserwatysta. Miłośnik historii dwudziestego wieku.

Leave a Reply

%d bloggers like this: