Wiara

Umiłowałam Eucharystię XII

Dziś urodziny Mamy z Nieba, czyli Maryi. Z bombonierką nie polecę, przecież do Nieba na chwilę się nie dostanę. Może różaniec? Tak, to dobry pomysł na prezent 🙂

Poniżej fragmenty rodowodu Jezusa:
Abraham był ojcem Izaaka; Izaak ojcem Jakuba; Jakub ojcem Judy i jego braci;
Juda zaś był ojcem Faresa i Zary, których matką była Tamar. Fares był ojcem Ezrona;
Jozafat ojcem Jorama; Joram ojcem Ozjasza;
Ozjasz ojcem Joatama; Joatam ojcem Achaza; Achaz ojcem Ezechiasza;
Ezechiasz ojcem Manassesa; Manasses ojcem Amosa; Amos ojcem Jozjasza;
Jozjasz ojcem Jechoniasza i jego braci w czasie przesiedlenia babilońskiego. 

Zastanawiam się Mamo, dlaczego spośród tylu synów Jakuba Bóg wybrał właśnie Judę. A jeszcze bardziej zaskakujące jest to, że to właśnie potomków Tamar Bóg wybrał za przodków Jezusa… Tamar walczyła i to by zostać matką… Miała problemy… Miała spore problemy, gdyż jej pierwsi dwaj mężowie nie żyją, a ślub z ostatnim z synów Judy przeciąga się w czasie. Co robi? Walczy o naturalne prawo bycia mamą. Udaje prostytutkę i wciela się w tę rolę. Co robi Juda? Jest samotny po śmierci żony… Pomiędzy Judą, a Tamar dochodzi do zbliżenia. Poczyna się nowe życie! Tamar wie co grozi kobietom, za zajście w ciążę, kiedy nie są mężatkami… na szczęście ma laskę i pieczęć Judy na swą obronę, w niedalekiej przyszłości… Kiedy będzie trzeba użyje tych przedmiotów na swoją obronę…
Już starczy pisania o Tamar. Jakie jeszcze kobiety pojawiają się w tym fragmencie rodowodu Jezusa? Są wśród nich: Rachab, Rut, żona Uriasza (nie nazywana po imieniu), Maryja.

Mamo – Ty też walczyłaś o Twoje Dziecko – o Jezusa. Też byłaś świadoma, co grozi brzemiennej kobiecie, która jeszcze nie jest mężatką. A przecież nie byłaś jeszcze do końca żoną Józefa i nie wiedziałaś jak Józef postąpi, jak zareaguje na wiadomość, że nosisz pod sercem Małego Chłopca, po prostu Dziecko. Trzy miesiące w górach… Tak te pamiętne trzy miesiące u kuzynki Elżbiety dały Ci dużo do myślenia, może i wątpliwości… Z pewnością ufałaś Bogu, że wszystko poukłada… Zawierzyłaś się Bogu bez reszty! Byłaś, tam w górach bliżej Nieba, bliżej Twego Stwórcy. Zanurzona w modlitwie, w rozmyślaniach, w psalmach, w rozmowach, w codziennych porządkach, w codziennym przygotowywaniu posiłków wszędzie tam towarzyszył Ci Jezus, już jest z Tobą od chwili poczęcia. Promieniejesz skromną jasnością, przeźroczystą czystością, bije od Ciebie prawdziwy blask, Światło Boże opromienia Twój uśmiech, tak to ten leciutki uśmiech, który nie znika z Twej twarzy nawet podczas zamyślenia… Jesteś święcie zdumiona Dziełami Boga. O! Jak wiele kobiet zazdrości Tobie. Te niewiasty zazdroszczą Ci – Twego świętego macierzyństwa. Każde macierzyństwo jest święte, nawet w przypadku, gdy dziecko nosi inne imię niż Jezus! Proszę Cię Mamo, w dniu Twojego święta, w dniu Twoich urodzin o pokój serca, dla kobiet, które do tej pory nie miały jeszcze sposobności poczuć pod swym sercem Dziecka… „A On będzie pokojem” [z księgi Micheasza 5, 4a].

Mamo, przyjmij najserdeczniejsze życzenia urodzinowe, aby w Twym ogrodzie kwitły same piękne kwiaty: fiołki, stokrotki, konwalie, kaczeńce i róże… Gwiazdo Morza, oby czyściec opustoszał na Twe święto, a wszystkie dusze, które zostaną stamtąd zabrane niech przygotują dla Ciebie odświętną kolację z tortem, ze świeczkami i z pomarańczowymi motylami…
Wszystkiego dobrego, Mamusiu. Twoja Weroniczka.

Ilustracja: Theodor Rehbenitz, Nawiedzenie, Wikimedia Commons

O autorze

Weronika Tsu

Ukochana córka Pana Boga, szczęśliwa żona Tomka. Przepada za pracą z młodzieżą. Dużo pisze i piecze pyszne czekoladowe ciasta... czasem drożdżówki. Ulubiony tekst, który napisała to: „... zapiszę sobie w sercu na zawsze intencję modlitwy za wszystkie Dzieci świata!”

Leave a Reply

%d bloggers like this: