Kultura i sztuka

Z kobietami o … MARZENIACH

Ania Borkowska Anna Borkowska – KniołekMarzeń mam wiele, i cieszę się, że je mam. Począwszy od zupełnie prozaicznych, takich jak porządne wyspanie się czy wychodne z mężem. Z ich realizacją trzeba będzie trochę poczekać, bo najmłodsza córeczka ma dopiero 2 m-ce. A skończywszy na tym, by udało nam się wychować ludzi na ludzi.

 

Bogna Bogna BiałeckaMarzenie ostateczne to widzenie Boga twarzą w twarz. A po drodze – być dobrą żoną i matką, wychować nasze dzieci tak, by spotkać się potem  z nimi w niebie.

 

 

Agusia Dubiel 2 Agnieszka Dubiel – Z tych przyziemnych, to marzy mi się duży drewniany dom gdzieś w górach (mogą być niewysokie) z pięknym widokiem. I żebym mogła siedzieć na tarasie, popijając herbatę i pisząc książki. Tylko żeby nie trzeba było tego domu sprzątać… Mam nadzieję, że w niebie spełniają też zwykłe, przyziemne, ludzkie marzenia.

 

Małgosia Terlikowska

Małgorzata Terlikowska – Pewnie, że mam. I te „codzienne”, takie przyziemne: na przykład, żeby się w końcu wyspać. I takie bardziej odlegle – żeby dzieci wyrosły na mądrych i dobrych ludzi, by założyły rodziny, miały swoje dzieci i były szczęśliwe. Mam też marzenia, o których lubimy sobie wspólnie porozmawiać, gdzie to byśmy się nie wyrwali bez dzieci. O samotnej wyprawie chwilowo możemy jedynie pomarzyć.

Ewa Nitecka Ewa Nitecka – Moim marzeniem jest, żeby zostać i być uczennicą Jezusa, czyli spełniać kryteria podane w zakończeniu Ewangelii św. Marka. I to jest moim największym marzeniem.

 

 

Asia Tarnawska

Joanna Tarnawska – Marzenie? Zostać matką Świętej lub Świętego. To by było piękne.

 

 

Maja Gniłka Maja Gniłka – Bardzo chciałabym z mężem dożyć starości i spotkać się z nim i dziećmi w Niebie.

 

 

Magda Karpienia Magda Karpienia –  Nie wiem, naprawdę, mam sporo marzeń. Dla mnie marzenia to cele, które omadlam i które chce realizować, jeśli są zgodne z wolą Pana. Wierzę, że skoro Bóg daje mi je do serca to pokaże mi też drogę jak je osiągnąć. Największe? Chyba żeby móc się z moim Mężem zestarzeć. Żeby spotkać go później u bram niebieskich. Żeby moje dzieci miały dobre, spokojne, szczęśliwe życie w poczuciu, że rodzice je wspierają. I żeby były zbawione.

Ela Wiater Elżbieta Wiater–  Marzenia– wciąż są na stanie. I bardzo mnie to cieszy, bo to znaczy, że gdzieś tam we mnie wieczne dziecko ciągle jest żywe a przede wszystkim twórcze. Marzę o napisaniu kolejnej książki, wyjeździe na nieco dłużej do Włoch (Rzym, Bolonia…), domu na Podhalu i jeszcze wielu, wielu innych rzeczach. I jest to główne marzenie, o wejściu bez przeszkód do domu Ojca. Mam nadzieję, że Pan pobłogosławi.

Dagmara Diug Dagmara Pomirska- DiugMarzę o zdrowiu swoim i bliskich. O wiecznej wiośnie. O spokoju i ciszy. O spełnieniu i dobrej przyszłości  dla moich dzieci. O domu z wielkim tarasem w jakimś słonecznym kraju. O tym aby nauczyć się dobrze przynajmniej dwóch języków obcych. Abym mogła do emerytury pracować w służbie drugiemu w moim wymarzonym i wymodlonym miejscu . O tym aby cieszyć się wieloma wnukami. I o życiu wiecznym i spotkaniu z tymi, których kocham.

Izabela Drobotowicz -Orkisz Izabela Drobotowicz – Orkisz – Pokój na świecie i wspaniałe ŚDM 2016. Pojednanie i scalenie mojej Rodziny. I może, wreszcie… scena dla mojego teatru?

 

Katarzyna Głowacka Katarzyna Głowacka – Nieustannie fruwam w obłokach, dzięki temu jakoś funkcjonuję…

 

 

 

Nina_Michalak Nina Michalak – Duży dom z jeszcze większym ogrodem.

 

 

Joanna Rysz Joanna Rysz – Moje marzenie jest bardzo przyziemne. Marzę o własnym małym domu z dużym ogrodem. O miejscu, gdzie dzieci mogłyby mieć psa i konia, o które się codziennie modlą.
Foto:Luciti via Foter.com / CC BY-NC-SA

O autorze

Iga Stolar-Łypczak

Żona. Matka. Familistka. Studia UKSW i KID. Założycielka klubu "Karmelowe dzieci". Poza duchowością karmelitańska interesuje się angelologia i nauką o czyśćcu. Wielbicielka kuchni włoskiej, bezglutenowej i własnych wypieków. Uwielbia czytać. Ma słabość do mantylek, kawy, czarnej herbaty i rodzin wielodzietnych.

Leave a Reply

%d bloggers like this: