Niby On jest z nimi pośrodku
ale oddzielony od nich podwójną ramą
każdy zajmuje osobną kwaterę
ale łączy ich stół i świetlisty krąg
Niby stół otulony białym obrusem
ale jedzenie więcej niż skromne:
czerstwy chleb jedna wędzona ryba
i pół szklanki białego wina
Niby to jest ogrzana przestrzeń
ale ci dwaj z katorżniczej obczyzny
zostali dalej w grubych szynelach
i Pan Jezus też w watowanej szacie
Kiedy On jednak wziął w swoje ręce
kromkę chleba i odmówił modlitwę
ich oczy olśniło nieme zdziwienie
że to już wolność i zmartwychwstanie
Ilustracja: Jacek Malczewski, Chrystus w Emaus (1909)
Leave a Reply