Praca nie może być traktowana – nigdy i nigdzie – jako towar, bo człowiek nie może dla człowieka być towarem, ale musi być podmiotem. W pracę wchodzi on poprzez całe swoje człowieczeństwo i całą swą podmiotowość.
Bez pracy nie ma „pełnego” człowieka. Kto czuje niechęć do pracy, nie tylko się nie rozwija i utrudnia rozwój innym, ale staje się też karłem pod względem duchowym, pomniejsza to, czym obdarzyła go natura. Otrzymał coś szczególnego, jedynego, właściwego sobie, co winien rozwijać i pomnażać, by przynosić owoce. Kiedy człowiek nie pracuje lub wstrzymuje się przed jakąkolwiek pracą, nawet mało znaczącą, powoli zaczyna czuć się niepotrzebny. Nikt go nie dostrzega, nikt nie ma odwagi prosić go o pomoc. Ktoś taki zaczyna tracić sens życia. Nie ma siły, aby czynnie brać udział w życiu społecznym i pokonywać trudności, których doświadcza. Pogarsza się jego samopoczucie duchowe i psychiczne. Robi się gnuśny i jest bliski depresji. Czuje się zniechęcony, nie ma entuzjazmu, a zarazem staje się bardzo pretensjonalny, uważając, że wszystko mu się należy. Ktoś taki deprymująco wpływa na pozostałych. Ostatni sobór przypomniał, że poprzez pracę człowiek nie tylko „przemienia rzeczy i społeczność, lecz doskonali też samego siebie” (KDK 35). Potwierdził tym samym aktualność pracowitości.
Można powiedzieć, że człowiek musi pracować, bo taka jest jego natura; praca to dar otrzymany od Boga, który jest wzorem pracowitości. Dzięki pracy człowiek doskonali siebie i otoczenie. Mówił o tym Chrystus: „Ojciec mój działa aż do tej chwili i Ja działam” (J 5, 17). Człowiek musi działać; poprzez działanie tworzy największe dzieło swojego życia – samego siebie. O wartości pracy pisał Jan Paweł II w encyklice Laborem exercens, opublikowanej 14 września 1981 roku. Wartość pracy leży w samej pracy, w wysiłku, który zostaje włożony w jej wykonanie, a nie w jej materialnych owocach (por. LE 26). Podczas pamiętnej homilii, którą Papież wygłosił 12 czerwca 1987 roku w Gdańsku do ludzi pracy, mówił: „Praca nie może być traktowana – nigdy i nigdzie – jako towar, bo człowiek nie może dla człowieka być towarem, ale musi być podmiotem. W pracę wchodzi on poprzez całe swoje człowieczeństwo i całą swą podmiotowość. Praca otwiera w życiu społecznym cały wymiar podmiotowości człowieka, a także podmiotowości społeczeństwa, złożonego z ludzi pracujących. Trzeba zatem widzieć wszystkie prawa człowieka w związku z jego pracą i wszystkim czynić zadość”.
Foto: pixabay
Leave a Reply