„Radosnego dawcę miłuje Bóg” (2 Kor 9, 7). To ostatni element bycia darem z siebie. Nie tylko wolny, nie tylko twórczy, ale i radosny. Jak bardzo uśmiech na twarzy, serdeczne zareagowanie na prośbę może zmienić cały nasza świat na lepsze. ?
I choć radość jest owocem Ducha Świętego, to uśmiech mieści się w zakresie naszych możliwości. Jest to najprostszy na świecie gest, zrozumiały dla każdego, tak wiele komunikujący. Rozumie ten gest dziecko i staruszek, sprzedawca „na kasie” i pan, który tankuje mi paliwo.
Ostatnio często jeździłem naszą autostradą „Wolności”, płacąc co chwilę za poszczególne odcinki. We Francji załatwiają to automaty. U nas, w małych budkach, siedzą panie. Każdej podziękowałem za to, że jest i że wykonuje tę pracę dla nas. Pani z ostatniego już odcinka przed zjazdem na S3 bardzo serdecznie podziękowała za podziękowanie, bo tak wielu ją traktuje jako element systemu (który na dodatek zabiera duże pieniądze) i prawie jak automat. A przecież wykonuje swoją pracę. I to jest jej dar dla nas kierowców.
Możemy przez serdeczny uśmiech naprawdę zmieniać nasz świat na lepsze. Uśmiechajmy się wiele, nie żałujmy sobie tego drobnego gestu. Czasem kosztuje, ale przecież warto. Skorzysta na tym nie tylko adresat, ale i moja własna twarz, bo ładniej nam w uśmiechach. Jeśli już dar, to niech będzie radosny.
Z życzeniami wielu darów od świętego Mikołaja, tym razem nie tylko uśmiechów
ks. Jarosław Szymczak
Foto: Foter.com
Leave a Reply