Różni ludzie zamieszkują planetę Ziemia. Niektórzy zaczynają dzień od wysłuchania Stabat Mater Vivaldiego (pozdrowienia dla Jorge Morela i Stanisława Mrońskiego!), inni budzą się dzięki Cello concertos Leonardo Leo albo Six Quartets Fiorillo (bez pozdrowień), jeszcze inni próbują oswoić rzeczywistość dzięki dźwiękom Jesteś szalona albo Ona tańczy dla mnie (rozmaite są gusta i upodobania).
Ale do rzeczy: z nieskrywanym zadowoleniem zapraszamy do Kielc na czytanie poezji świętego Jana od Krzyża. Niedziela Palmowa z bosym karmelitą? Czemu nie…! Skoro nawet Salvador Dali dał się namówić, więc kto żyw, niechaj przybywa! Można zabrać ze sobą Króla Dawida (z harfą) albo Świętą Hildegardę (z Bingen). A także Alfreda Einsteina z Lublina (nie mylić z Albertem, który nie był muzykologiem, ale mechanikiem i naprawiał kwanty).
Przybywajcie, niekoniecznie na osiołku!
Leave a Reply