Photo credit: Foter.com
Bogactwo działań, wydarzeń, konkursów, przedstawień, wycieczek…
Tak ostatnio wygląda nasze życie. Przygotowujemy się do przedstawienia w przedszkolu. Nasza córka zagra rolę Matki Boskiej w przedstawieniu o objawieniach w Fatimie. I mama została zaangażowana do szycia welonu dla Niezwykłej Pani. Najstarszy syn zachęcony udziałem w konkursach, z wielkim zapałem rysuje następne komiksy. Średni i najmłodszy rysują karty piłkarskie.
Wielowątkowość i bogactwo inicjatyw.
Tak, dla wielu osób rodzina wielodzietna to jakiś dziwoląg. Tyle dzieci i ta matka, która jest zarobiona od świtu do nocy. Mając takiego jedynaka, to wiadomo czego się spodziewać, a co pokaże piątka?
Otóż niezmiennie będę powtarzać wszystkim wokół, że większa liczba dzieci to bogactwo. To odkrywanie ich talentów, uzdolnień, czasem wad, tak, te także posiadają dzieci w rodzinach wielodzietnych.
Cudowne jest odkrycie, że twoje dziecko ładnie rysuje, inne jest śmiałe i pięknie śpiewa i mówi wierszyki. Inne już ma dosyć i jest zmęczone szkołą, a tu jeszcze miesiąc pracy, aby dotrwać do końca i „bieg ukończyć”, aby potem cieszyć się upragnionymi wakacjami.
Najmłodsze widząc starsze rodzeństwo, jak rysuje czy wycina, samo bierze kartkę i rysuje dzieła sztuki dziecięcej. Pokazuje, że już nauczyło trzymać nożyczki w jednej ręce i wycina. To nic, że w pokoju na stole, na podłodze ciągle leżą ścinki papieru. Ona już umie wycinać!
Nawet dzień Pierwszej Komunii Świętej można przeżyć pięć razy. I dziękować za ten niezwykły dar obecności Boga w sercu dziecka.
Im bardziej się nad tym zastanawiam, tym bardziej doceniam naszą wielodzietność. To niezwykłe doświadczenie dla rodziców, jak mogą obserwować rozwój swoich dzieci. Jak dzielnie pokonują trudności, przezwyciężają słabości. I ta ich niezwykła ufność. I wiara w to, że mama czy tata wiedzą wszystko.
Jednocześnie trzeba sobie zdawać sprawę, że nie ma dzieci idealnych tak, jak nie ma ludzi idealnych. Ale ten dar, którym dzielą się ze mną jest piękny.
Leave a Reply