Święto Trzech Króli to był niegdyś koniec świątecznej przerwy. Dopiero z czasem pojawiły się ferie zimowe w późniejszym terminie. Jeszcze potem zniesiono święto z 6 stycznia, ale na szczęście wszystko znów powróciło do dawnego porządku. Bo święto to święto, a niedziela to niedziela. A nie borowanie ścian jak jest teraz u mnie w sąsiednim domu, co słychać jakby to było w tym samym pomieszczeniu i to bez względu na dzień, w piątek i świątek. No i te nieszczęsne niedzielne zakupy. Ale nie bądźmy nudni. Nasze piękne święta i tradycje pozwalają przeżywać życie w pewnym tradycyjnym rytmie, do którego jesteśmy przyzwyczajeni i to chyba bez względu na osobiste zapatrywania.
Za nami czas Bożego Narodzenia, jeszcze tylko karnawał, i zaczniemy zbliżać się do Wielkiego Postu. W tym roku Wielkanoc wypada 1 i 2 kwietnia, więc to zleci szybko. Pamiętam z niedawnej audycji nocnej gdy jakiś Słuchacz dopytywał się czy Boże Narodzenie i Wielkanoc to święta stałe czy ruchome…
Tymczasem jest to bardzo piękny obraz, a szczególnie dla tych, którzy pamiętają różne pochody i zgromadzenia. Bo na naszych oczach rodzi się nowa tradycja – pochody w Święto Trzech Króli. To odpowiedź dla świata – jak żyć. Bo w tych pochodach uczestniczą całe rodziny. Tegoroczny orszak odbywa się pod hasłem: Bóg jest dla wszystkich i odbędzie się zbiórka Mędrcy dla Wschodu, wiadomo o co chodzi. Aż 644 miejscowości w Polsce i 16 poza nią zgłosiło swój udział. To będzie godny wstęp do czczenia 100-tnej rocznicy naszej Niepodległości. Oj, będzie się działo!
Leave a Reply