Coś do poczytania (okruchy nauk mnicha bazylianina, czyli inaczej „BAZYLIANA”, nie mylić z „Brasiliana”) oraz coś do posłuchania (skoro 19 marca uroczystość Świętego Józefa Oblubieńca, więc trochę „starych” nauk spod znaku Tego wielkiego patrona Kościoła Świętego)
Autorem, a właściwie patronem, naszych spotkań pod szyldem „R w czasach kwarantanny” (niezależnie od tego, czym miałaby być owa Quaran Tanna) jest George W. Kosicki, autor dziełka pt. Walka duchowa. Amerykański zakonnik, którego nazwisko opatrzone jest tajemniczym skrótem CSB (czyli Congregatio Sancti Basilii, Zgromadzenie Świętego Bazylego, katolicka kongregacja spod znaku świętego Bazylego), w pewnym miejscu (i to zaraz na początku, bowiem już na stronie dziewiętnastej) wypowiada modlitwę: „Maryjo, chroń polską młodzież!”
Jednak adresatem tych okruchów (wypisów z duchowości bazyliańskiej) nie są tylko ludzie młodzi, którzy siedzą w domu, płonąc tęsknotą na szkołą, uczelnią, lekcjami, egzaminami, konwersatoriami, kolokwiami. O ile tęsknią…!
Bóg tęskni każdego dnia. Dziś też. Za każdym z nas. Za ośmiolatkiem. Za osiemnastolatkiem. Za osiemdziesięciolatkiem też. I za Siostrą Imeldą, nazaretanką, która 12 marca skończyła sto lat, a całe swoje życie poświęciła Bogu, którego wielbi – a nas uczy pokory i umiłowania Eucharystii.
Lansowana dzisiaj kultura stwarza zamknięty, samotny świat, skupiony jedynie na chwili obecnej. Miarą wartości człowieka jest jego sukces, oparty na tak błahych sprawach, jak wygląd i popularność. Jest to kultura głęboko egocentryczna, pytająca jedynie o własne szczęście i własne przyjemności. Więzi międzyludzkie są w konsekwencji płytkie, pełne pozorów i nieufności, tak uczy O. George W. Kosicki.
I zaprasza do „innego” świata. Zamiast tak bardzo zajmować się tzw. życiem (w sensie „doczesności”, nieustannej troski o swoje wygody, przyjemności i zadowolenie), warto postawić na życie wieczne. Zbawienie jest najważniejsze. Warto uczyć się antropologii chrześcijańskiej, w której człowieka postrzegamy jako osobę upodmiotowioną w Chrystusie. I warto praktykować modlitwę, jak to czyni w posłudze uzdrawiania nasz pobożny bazylianin (Ministries of Healing: Mercy Song).
Modlitwa to nie tyle coś, co ja robię, ile coś, co dokonuje się we mnie i przeze mnie – uczy pobożny Fr. George CSB. Modlitwa to Duch Żyjącego Boga obecny we mnie i oddający cześć Ojcu przez Jezusa. I zachęca za świętym Pawłem: Musimy być mocni w wierze, walczyć w dobrych zawodach (zob. 1Tm 1, 19). Jesteśmy uczestnikami zwycięstwa Chrystusa, walczmy więc pełni radości! Krótko mówiąc, odrzućmy od siebie wszelki grzech, czuwajmy i módlmy się, przyspieszajmy zwycięstwo Chrystusowe, szczególnie przez odmawianie różańca.
Do przeczytania dziewiąty rozdział Ewangelii według św. Marka
(a potem do odsłuchania pierwsza konferencja)
Wieczorem do odmówienia jeden dziesiątek Różańca Świętego
(a potem do odsłuchania druga konferencja)
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami…
George W. Kosicki, Walka duchowa. Nieprzyjaźń między wężem a niewiastą, tł. M. Gajda, Warszawa 1992, ss. 127.
Leave a Reply