Słyszałam kiedyś od pewnej osoby, że nie do takiego życia, jakie wiedzie, została przeznaczona. Być może. Też mam w swoim przypadku podobne myśli. Pierwsze moje powołanie życiowe było zgoła inne. Gdyby nie rozwój wypadków i rezygnacja, byłabym gdzie indziej i kimś innym niż obecnie. Ale wybrałam inaczej, a Pan Bóg szanuje mój wybór i mu błogosławi, jeśli ma on szansę doprowadzić mnie do nieba.
Pewnie takich jak ja jest więcej, ale są wybory, które jak lód na rzece, łamiący się pod stopami, nie dają powrotu. Można tylko iść dalej, bo każda próba stąpania po połamanym lodzie wiąże się z katastrofą. Ludzie żyją niepogodzeni, karmiąc się stale swoim rozczarowaniem do życia. Ono płynie i płynie, a ci stoją w miejscu, bo owo rozczarowanie blokuje im drogę i nie pozwala iść dalej, zaciemnia wszystkie dobre strony życia i zatruwa codzienność.
Bóg inwestuje w nasz nowy wybór i prowadzi odmienną drogą, niż pierwotna. Trzeba iść naprzód i sięgać po nowe łaski, nie oglądając się wstecz. Czas jest uwarunkowaniem, którego nie zatrzymasz. Albo się z nim zaprzyjaźnisz, albo będziesz ciągle niespełniony.
Photo by Hello I’m Nik on Unsplash
Leave a Reply