Oj, dobry to dziś dzień, doprawdy! Czekaliśmy nań cały rok, no i jesteśmy. W samym centrum. Po raz kolejny doczekaliśmy tego Dnia Radości, bo – posłuchajmy:
„Źródłem chrześcijańskiej nadziei i radości z niej płynącej jest zmartwychwstanie Pana Jezusa przeżywane w okresie wielkanocnym w liturgii Kościoła. Odczytując ewangeliczne opisy tego wyjątkowego w całych dziejach ludzkości wydarzenia, możemy na nowo doświadczyć radości podobnej do tej, jaka była udziałem pierwszych świadków zmartwychwstania Jezusa: wiernych mu kobiet i pierwszych uczniów Pana.”
To fragment rozważań Ks. Marka Wójtowicza z Jego książki „Serce Jezusa, Bogactwo Litanii”. A dlatego je cytuję, gdyż w tym roku właśnie Ojciec Marek prowadził mnie swoimi rozważaniami przez Wielki Post aż do dnia Zmartwychwstania Pańskiego. Bo na ludzkiej drodze bardzo potrzeba dobrych przewodników. Nasze małe rozumki dzieci Bożych gubią się często w zawiłościach świętej wiary, a tymczasem droga do Boga jest prosta i jedyna. To my sami stawiamy na niej barykady. Nie bez powodu przecież św. Jan Paweł II wołał do nas: „Otwórzcie drzwi Chrystusowi!” On znał nas tak dobrze!
A jak nas odmienia ten dzisiejszy pusty grób? Czy za dwa dni powiemy beztrosko: „Święta, Święta, i po świętach!”. A może pozostanie nam w głębi serca tajemnica wielkanocnej spowiedzi i nasze serdeczne przyrzeczenia poprawy. I gorące pragnienie czynienia dobra na tym pełnym okrucieństw świecie. A może także wreszcie zauważymy właśnie w tym roku, że przy wielkanocnym stole jakoś tak wyjątkowo Pan Jezus rozświetlił nasze twarze miłością do Niego i do całego świata. I może również zauważymy Go też obok nas przy tym stole, na sąsiednim krześle. Kto wie?
Felietony “Kochane życie” w Familijnej Jedynce na falach Programu Pierwszego Polskiego Radia, w każdą niedzielę rano
Foto:
Leave a Reply