Czy można rozpocząć wędrówkę szlakami św. Jakuba śnieżną zimą? I to w dodatku przypadkiem? Co się rodzi w ludzkim sercu podczas samotnego wędrowania i co się traci, bądź zyskuje, pielgrzymując w grupie?
Camino. Od progu autorstwa krakowskiego teatrologa i wykładowcy akademickiego Tadeusza Kornasia zdecydowanie należy do caminianów z wyższej półki. Erudycja autora, jego wiedza i wrażliwość oraz lekkie pióro sprawiły, że napisał bardzo ciekawą i przyjemną w lekturze książkę. Dla takich czytelników jak ja – którzy wędrowcami nie są – to wciągająca opowieść o drodze, która ma swoje znaczenie zarówno w wymiarze indywidualnym jak i społecznym, a równolegle religijnym, historycznym i kulturowym. Jestem też w stanie wyobrazić sobie, że dla pielgrzymujących drogami jakubowymi, ta pozycja ma jeszcze dodatkowy przekaz, bo zawiera informacje i inspiracje pomocne w pielgrzymowaniu.
Najpierw przemierzamy z autorem polskie szlaki jakubowe. Jeszcze nie tak dobrze oznaczone, jeszcze bez takiej bazy pielgrzymkowej jak w innych krajach, gdzie ta tradycja trwa dłużej i nieprzerwanie. Potem przez Niemcy, Czechy, Szwajcarię powoli zdążamy w kierunku Santiago de Compostela. Wędrowaniu pośród pięknych krajobrazów, zwiedzając zabytki, co autor z talentem opisuje, towarzyszy refleksja nad toczącą się równolegle podróżą do wewnątrz, ścieżkami wspomnień i modlitwy. Przy czym nie ma tu żadnej wiwisekcji, ani cienia ekshibicjonizmu. Pielgrzymka autora ma wymiar pokutny – przede wszystkim ponosi trud wędrówki w intencji Europy, a także celem zadośćuczynienia własnych przeszłych win. Jest wędrowcem „urlopowym” – idzie w czasie swoich wakacji, uzupełniając tę letnią, dłuższą wędrówkę weekendowym pielgrzymowaniem po Polsce.
Książka Kornasia składa się z trzech części, z których dwie poświęcone są Camino, a środkowa pielgrzymce autora na Athos. To bardzo ciekawy rozdział. Na półwysep nie mają wstępu kobiety, a innowiercy – tacy jak katolicy – tylko rzadko i w ograniczonej liczbie. Siłą rzeczy relacji z Ogrodu Bogurodzicy nie ma wiele. Tym większą wartość ma ta ładnie napisana, poparta wiedzą i szczera opowieść. Plus zdjęcia, bo takie (chociaż niestety wydrukowane w czerni i bieli) książka zawiera. Przy okazji czytania o republice prawosławnych mnichów zdziwić się mogą fani ekumenizmu, bo lektura pokazuje jak bardzo bezpodstawne są ich nadzieje na szybkie pojednanie między wyznaniami.
Cóż mogę dodać? Camino. Od progu może niejednego zainspirować do wędrówki szlakami św. Jakuba lub wewnętrznym, modlitewnym szlakiem wgłąb siebie. Może też stać się impulsem do zwiedzania pięknych miejsc, których w naszym kraju nie brakuje. Do zachwytu nad światem, do odświeżenia wiedzy z historii i do modlitwy za Europę.
Tadeuszy Kornaś, Camino. Od progu, Wydawnictwo AA, Kraków 2022
Fot. Marta Dzbeńska-Karpińska
Leave a Reply