Być mamą, być tatą

Tata bohater – o roli ojców w rodzinach

Idąc z moim Tatą czy to przez park, czy ciemnymi ulicami miasta nigdy nie bałem się bo On był przy mnie. Opowiadał mi o wielkich czynach Polaków na przestrzeni dziejów. Dzięki Niemu dumny jestem żem Polak.

Dziś świat odwraca się od rodziny złożonej z kobiety, mężczyzny i dzieci, ale to jest prawdziwa rodzina i to w niej wszytko się zaczyna. Rolę matki znamy bardzo dobrze, ale co z ojcem?

Dzisiejsza rola ojca uległa dużej zmianie. W latach wcześniejszych tatuś był ostoją i zabezpieczeniem całej rodziny, ale dziś idąc z duchem czasu musi włączać się w pełni w życie rodziny. Ojciec jest czasem kucharzem, opiekunem, a niekiedy zastępuje w pełni matkę. Ale dalej musi być wzorem dla dzieci i autorytetem. Bo to ubogaca rodzinę.

Wspominając mojego Tatę pamiętam jak tłumaczył mi niezrozumiałe sprawy z życia. Jak wskazywał mi drogę do Boga prowadząc mnie do Kościoła. Jak klękał ze mną do pacierza wieczornego, tym samym dawał mi przykład co jest najważniejsze w życiu. W czasach gdy nie było telewizji co niedziela siadałem Mu na kolanach i słuchaliśmy razem radiowego słuchowiska. On też wskazywał mi znaczenie polskiej bandery. Idąc z moim Tatą czy to przez park, czy ciemnymi ulicami miasta nigdy nie bałem się bo On był przy mnie. Opowiadał mi o wielkich czynach Polaków na przestrzeni dziejów. Dzięki Niemu dumny jestem żem Polak. Lubiłem spędzać czas z moim Tatą – czy to na spacerze, czy przy odrabianiu lekcji. To On mnie zmobilizował do nauki języka rosyjskiego (którym do dziś się posługuję) – mówiąc że język wrogów trzeba znać. Mój Tatuś był dla mnie bohaterem i autorytetem. Kiedy sam stałem ojcem przeniosłem do mojej rodziny to czego się od Niego nauczyłem.

Naszym największym autorytetem jest Bóg – gdy On jest na pierwszym miejscu, wtedy wszystko jest na swoim miejscu i ma sens. Swojej córeczce od kiedy mogła już coś zrozumieć ukazywałem drogę do Boga. Czy to klękając z nią do pacierza, czy tłumacząc niedzielną Ewangelię w drodze z kościoła . Często siadała mi na kolanach, gdy czytałem jej książki. Wieczorami wspólnie oglądaliśmy bajki w telewizorze.

W moim rozumieniu ojcostwo to wspólne z matką prowadzenie rodziny na chwałę Bożą. To dobre przygotowanie dzieci do wejścia w dorosłe życie, aby nie musiały się  na niej co rusz potykać o przeciwności.

Matka z natury daje ciepło i moc uczuć, natomiast ojciec powinien, a nawet musi być opiekunem i ostoją, aby młode pokolenie czuło się pewnie i stabilnie. Słowa psalmu: Idąc przez ciemną dolinę zła się nie ulęknę bo Ty jesteś ze mną – powinny być mottem działań i wskazówką dla wszystkich ojców na każdy dzień.

Foto: Marta Dzbeńska-Karpińska

 

O autorze

Grzegorz Rutkowski

Były oficer pokładowy, w swojej 35-letniej karierze 10 razy opłynął świat dookoła. Obecnie na emeryturze. Działa społecznie przy parafii Matki Bożej Jasnogórskiej w Szczecinie. Prowadzi półkolonie dla dzieci niepełnosprawnych umysłowo. Razem z żoną Ewą mają córkę Magdę, zięcia Mirka i dwoje wnucząt.

Leave a Reply

%d bloggers like this: