Bohater ostatniej godziny to biblijny pracownik, który dał się nająć gospodarzowi w ostatnią godzinę dnia, by otrzymać te sama zapłatę, co pracownicy dnia całego. To jest ten sam bohater, z innej przypowieści, który nie chciał iść pracować w winnicy, ale w końcu przemyślał sprawę i poszedł.
Może jesteś bohaterem dnia, wyrabiasz swoją życiową dniówkę codziennie, może wychodzisz z sideł złego i idziesz do przodu, urobiony, spocony, zmeczony czekasz na zasłużoną płacę, nagrodę za wyrzeczenia i trud. Możesz pochwalić się swoją wiernością, wytrwałością i wiarą. Chylę czoła. Piękny z Ciebie człowiek. Serio!
Jednak cieszę się, że Pan daje szansę do ostatniej godziny dnia tym, co wszelkie życiowe szanse i Boże starania pozaprzepaszczali, których nikt nie najął albo wybrzydzali, nie podejmując nadarzającej się okazji. Okazji do nawrócenia…
Pracownik godziny ostatniej to ten, co, można powiedzieć, że przegrał życie… zmarnował dzień i stoi z pustymi rękami bo NIKT go nie najął.
To ten, który próbował jeść z różnych stołów, nie przejmując się tym, co go czeka. Na końcu życia zdradzony przez własne wybory i wyobrażenia o sobie samym nie ma dokąd iść… Myśli, że wszystko stracone. Jednak nagle przychodzi Pan, który daje mu ofertę najlepszą z możliwych. I stawia go na równi ze świętymi.
Dziękuję Ci Panie za tę przypowieść. Zrozumie i doceni ją każdy, kto doświadczył w ostatniej swojej godzinie życia Bożego Miłosierdzia, Bożej szansy na życie wieczne.
Sprawia ona także ulgę wszystkim tym, których bliscy odeszli od Boga i błąkają się po meandrach diabelskiego zwiedzenia. Daje nadzieję, że kiedyś mąż, żona, syn, córka, czy wnuk staną się bohaterami ostatniej godziny dnia…
Obraz autorstwa Freepik
Leave a Reply