Społeczeństwo

Miłość Ojczyzny – frazesem ?

zabija się w nas przywiązanie do Polski, ale jeszcze bardziej zatrważające jest to, że sami na to pozwalamy.

Polsko, Ojczyzno moja!…

Ach, jaki frazes, zakrzykną oburzeni.

Przyszło nam żyć w czasach, w którym słowem „Polska” żongluje się jak wytartą, podniszczoną piłką. Z Polski się ucieka, w Polsce nie da się żyć. Polska, w ustach niektórych, jest „naszym krajem, naszym państwem”. Żadną Ojczyzną! Żadną matką! Smutne to, wręcz zatrważające , że zabija się w nas przywiązanie do Polski, ale jeszcze bardziej zatrważające jest to, że sami na to pozwalamy. Kto zabija? Przede wszystkim wszechobecne media. Zabija szkoła, ze swoimi programami ukrytego wynaradawiania. Zabijamy my sami, bo nam się już nic nie chce, bo nie czujemy się z Polską związani, bo nie damy przelać za Nią ani kropli naszej krwi…

Powstało już wiele tekstów o potrzebie odrodzenia wśród Polaków idei patriotyzmu. Wielu mądrych i światłych upomina się o zmianę naszej narodowej świadomości, byśmy uwierzyli, że  jesteśmy przede wszystkim obywatelami Polski, a nie obywatelami świata. Ze swojej perspektywy nauczyciela języka polskiego wiem, że patriotyzm rodzi się m.in. z obcowania z piękną i mądrą literaturą polską.  Jej bogactwo i szczególna uroda łączyła i łączyć powinna pokolenia, odsłaniała i odsłaniać powinna to, co ukształtowało naszą mentalność, wrażliwość, wyjątkowość. Niestety to wszystko systematycznie zastępowane jest łatwo przyswajalną papką, która ma pokazywać jedynie kolorowe, miłe obrazki. Od ucznia nie należy wymagać umiejętności analizy, logicznego myślenia. Uczeń nie może czytać zbyt długich opisów przyrody, bo się zmęczy, zacznie nudzić. A przecież uczeń ma być zabawiany, ma być radosny, zaciekawiony cały czas. Ma być „panem”, aby potem łatwiej było mu zostać „sługą”.

Zaraz podniesie się larum, że co wartościowego można wyczytać z dzieł Mickiewicza, Słowackiego, Krasińskiego, Sienkiewicza? Na takie pytanie są dwie odpowiedzi: ten, kto je zadaje, jest albo niedouczonym absolwentem/wytworem szkoły albo zwykłym ignorantem. Obraźliwe? Tak! Takie ma być! Niedouczony absolwent/wytwór szkoły zupełnie nie wie, czego i dlaczego się uczył. Ignorant nie będzie w stanie zrozumieć, że dzieła wyżej wymienionych twórców to kanon i szeroko rozumiana podstawa, którą każdy średnio wykształcony Polak znać powinien, choć lubić jej nie musi. Znać powinien i rozumieć, dlaczego jest ona dla polskiej kultury, tradycji i historii ważna i co do kultury, tradycji i historii wnosi.

Dajemy sobie wyrwać z naszego jestestwa to, co nas ukształtowało, co nas zakorzeniło tu, a nie gdzie indziej, co nas stanowi i pozwala trwać. W poczuciu spełnienia kupujemy gotowe dania na piątkowy grill i jesteśmy przeszczęśliwi, że akurat była promocja…

Polsko! Ojczyzno czyja?…

Zdjęcie: J.W. Gogola

O autorze

Iza Krata

Żona, mama, amator sportów ekstremalnych - nurkowania i skoków ze spadochronu.

1 Komentarz

Leave a Reply

%d bloggers like this: