Z Ewangelii według świętego Marka (3, 13-19)
Jezus wyszedł na górę i przywołał do siebie tych, których sam chciał, a oni przyszli do Niego. I ustanowił Dwunastu, aby Mu towarzyszyli, by mógł wysyłać ich na głoszenie nauki, i by mieli władzę wypędzać złe duchy. Ustanowił więc Dwunastu: Szymona, któremu nadał imię Piotr; dalej Jakuba, syna Zebedeusza, i Jana, brata Jakuba, którym nadał przydomek Boanerges, to znaczy synowie gromu; dalej Andrzeja, Filipa, Bartłomieja, Mateusza, Tomasza, Jakuba, syna Alfeusza, Tadeusza, Szymona Gorliwego i Judasza Iskariotę, który właśnie Go wydał.
Dwunastu…! Ludzie, których wybrał Pan. Jego rodzina. Dwunastu uczniów i jeden Nauczyciel. Jak dwunastu synów Jakuba – tak dwunastu pielgrzymów, którzy mają zanieść orędzie zbawienia na krańce świata. Powiedzmy to głośno: trochę ich mało…! Za mało! Dlatego warto dzisiaj ogłosić powszechny pobór do grona tych, których imiona podaje święta Księga. Oni – po pierwsze – towarzyszyli Jezusowi, po drugie: głosili Jego naukę i wreszcie (po trzecie) wypędzali złe duchy. Ta kolejność ma znaczenie!!! Najpierw trzeba być blisko Jezusa, na odległość serca, trwać przy Jezusie. Przy Jego Obecności w Ewangelii i Eucharystii. A potem, kiedy już słodycz takiej bliskość przemieni nasze serce – należy nie zatrzymywać otrzymanej łaski tylko dla siebie. Trzeba iść do innych, aby głosić im orędzie zbawienia. I wtedy stanie się to trzecie – zło czmychnie, gdzie pieprz rośnie. Ucieknie przed łaską.
Jak bardzo współczesny świat potrzebuje takich uczniów Ewangelii. Którzy pójdą głosić w Europie, Afryce i Azji. W Australii i Ameryce. Tej u góry i tej na dole. Którzy pójdą do Żydów, buddystów i muzułmanów, głosząc: Nie lękajcie się Jezusa… Tylko w Nim jest nasze zbawienie. Którzy ateistom powiedzą: Uwierzcie w Miłość, bo bez niej nie warto żyć! Którzy… wszystkim chrześcijanom – tak, tak, do nich też jesteśmy posłani – przypomną, że Jezus nadal nas kocha.
Leave a Reply