Rodzina

Dialog rodzinny

tak rodzinie

Mamy dwoje uszu i jedne usta – trzeba zatem dwa razy więcej słuchać, niż mówić.

Biblia:

W trzech rzeczach upodobałem sobie, które są przyjemne Panu i ludziom: zgoda wśród braci, przyjaźń między sąsiadami oraz żona i mąż dobrze zgadzający się wzajemnie. (Syr 25,1)

Anna (…) płakała i nie jadła. I rzekł do niej jej mąż, Elkana: „Anno, czemu płaczesz? Dlaczego nie jesz? Czemu się twoje serce smuci? Czyż ja nie znaczę dla ciebie więcej niż dziesięciu synów?” (1 Sm 1, 7a-8)

Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa, lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby, by wyświadczała dobro słuchającym. I nie zasmucajcie Bożego Ducha Świętego, którym zostaliście opieczętowani na dzień odkupienia.  (Ef 4, 29-30)

Jeżeli Pan domu nie zbuduje, na próżno się trudzą ci, którzy go wznoszą. (Ps 127,1)

Magisterium:

Rodzina jest szkołą bogatszego człowieczeństwa. Aby zaś mogła ona osiągnąć pełnię swego życia i posłannictwa, trzeba życzliwego duchowego udzielania się i wspólnej wymiany myśli pomiędzy małżonkami oraz troskliwego współdziałania rodziców w wychowywaniu dzieci. (Sobór Watykański II, Gaudium et spes)

(… ) miłość małżeńska zawiera jakąś całkowitość, w którą wchodzą wszystkie elementy osoby – impulsy ciała i instynktu, siła uczuć i przywiązania, dążenie ducha i woli. Miłość zmierza do jedności głęboko osobowej, która nie tylko łączy w jedno ciało, ale prowadzi do tego, by było tylko jedno serce i jedna dusza. (Jan Paweł II, Familiaris consortio)

Dialog rodzinny

Na spotkaniu Kręgu Rodzin pewien terapeuta wyjaśniał tajemnice dialogu małżeńskiego. Zebrani ze zdziwieniem usłyszeli o „trzeciej osobie dialogu”, a przecież potocznie uważa się dialog za rozmowę dwojga ludzi (wyraz ma w genezie liczebnik „dio”, czyli „dwa”). Tymczasem prowadzący spotkanie wyraźnie i jednoznacznie zaznaczył, że dialog małżeński ma szansę powodzenia, gdy małżonkowie nie będą próbowali dogadać się sami, ale najpierw zaproszą Pana Boga i w świetle Jego miłości z szacunkiem się wysłuchają.

Tę prawdę można uogólnić: w każdej rozmowie mamy szansę dojść do szczęśliwego porozumienia, jeśli tę rozmowę powierzymy Panu Bogu. Można jeszcze dodać – z duszpasterskiego doświadczenia – że wszystkich ludzi, których spotykamy, warto powierzać ich Aniołom Stróżom.

Drugim warunkiem udanej rozmowy jest uważne wysłuchanie współmałżonka. Czasem używa się poglądowego porównania: mamy dwoje uszu i jedne usta – trzeba zatem dwa razy więcej słuchać, niż mówić. Słuchanie powinno być nacechowane szacunkiem do rozmówcy, cierpliwością i pokorą. Trzeba słuchać ze zrozumieniem. Spokojne wysłuchanie daje też czas na to, aby opadły emocje, które nigdy nie są dobrymi doradcami.

Warto również podjąć lekturę książek na temat relacji w rodzinie, wybrać się na spotkanie „Dialogi małżeńskie”. Należy wypracowywać w każdej rodzinie postawy, które są uniwersalne w wielu życiowych sytuacjach, a szczególnie postawę częstego dziękowania (do tego najpierw trzeba się nauczyć Bożej spostrzegawczości) i postawę szukania drogi do zbawienia dla siebie i dla najbliższych.

Photo credit: Susan Sermoneta / Flickr / CC BY-NC-ND 2.0

O autorze

ks. Zbigniew Kapłański

Katecheta, rekolekcjonista, spowiednik, przed wstapieniem do seminarium uczył matematyki i informatyki w liceach warszawskich, jest prefektem Gimnazium i Liceum im. Cecylii Plater-Zyberkówny w Warszawie.

Leave a Reply

%d bloggers like this: