Małżeństwo

Pod parasolem

tak-rodziniePrzed deszczem najlepiej chroni porządny parasol. Zanim w twoim małżeństwie pojawią się poważne problemy, roztocz nad nim parasol wspólnej modlitwy. Deszcz będzie padał, ale WY nie zmokniecie.

 

W Stanach Zjednoczonych rozpada się co drugi związek niesakramentalny. Katolicy, którzy uczestniczą w niedzielnej Mszy świętej, rozchodzą się w jednym na 50 związków. Jeżeli jednak oprócz Eucharystii praktykują codzienną wspólną modlitwę i dialog, wówczas dochodzi do jednego rozwodu na tysiąc małżeństw.

 

Od czego zacząć

Wielu małżonków nie modli się wspólnie, gdyż nie umie przełamać bariery. Dlaczego to jest takie trudne? „Wspólnej modlitwy trzeba się uczyć” – podkreśla Paweł Sołdrowski, ojciec czwórki dzieci, od 28 lat z żoną w Domowym Kościele. „Pamiętam, że zaraz po naszej Mszy ślubnej odmówiliśmy akt oddania się w niewolę miłości Matki Bożej. Ten akt odmawiamy po dziś dzień. Ma on dla nas szczególną moc i wartość. Maryja chroni nas przed atakami złych duchów” – dodaje Elżbieta Sołdrowska.

Najczęstszą przeszkodę stanowią różnice w duchowości żony i męża. Kobiety zazwyczaj mają większą łatwość w modlitwie: są bardziej otwarte, skłonne do uzewnętrzniania swoich uczuć, przeżyć religijnych. „Jeżeli zderzy się małomówny mąż i lubiąca

dużo mówić żona, mogą pojawić się problemy… na modlitwie (śmiech). Warto pamiętać, że modlitwa małżeńska nie może być za długa” – podkreśla Paweł Sołdrowski.

Jak pokonać pierwsze trudności? Na początku trzeba znaleźć czas na pierwszą, nie za długą, wspólną modlitwę. Zazwyczaj najlepszy jest wieczór. Nie dzwonią już telefony, dzieci śpią w pokoju obok. Potrzebna jest tylko zgodna wola małżonków i kilka minut ciszy. „Pamiętajmy, wytrwałość jest niezwykle ważna. Nie chodzi o to, aby nasza modlitwa trwała 10-15 minut, składała się z iluś litanii, całego Różańca świętego i innych skomplikowanych modlitw. Na modlitwie mamy być sobą, stanąć w szczerości przed Panem Bogiem. Jeżeli jesteśmy bardzo zmęczeni, to może to być pocałunek i odmówienie «Chwała Ojcu», a systematyczność przyniesie w swoim czasie naprawdę wiele łask” – podkreśla Elżbieta Sołdrowska.

 

Cuda małe i wielkie

Każda modlitwa jest miła Bogu, rozbudza naszą wiarę.Jednak Jezus wskazał wyższość wspólnej modlitwy, gdy powiedział: „Bo są gdzie dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich” (Mt 18, 20). Chrystus w sakramencie małżeństwa błogosławi małżonkom od pierwszego dnia ich wspólnej drogi. Modlitwa to również nieustanne dziękczynienie za każdą sytuację. Tylko taka zdrowa relacja względem współmałżonka i Stwórcy ma szansę stać się święta, dojrzewa niczym najpiękniejszy kwiat pomimo upływu miesięcy i lat. Zawsze jest świeża. Za św. Pawłem powiemy: „Tajemnica to wielka” (Ef 5, 32). „Bez wspólnej modlitwy trudno byłoby nam zrozumieć wiele sytuacji, które miały miejsce w naszym życiu. Pierwszą próbą był moment, kiedy dowiedzieliśmy się, że spodziewamy się dziecka, ale ciąża jest poważnie zagrożona. Lekarka zaleciła aborcję. Był to dla nas bardzo trudny czas niepewności i lęku, który porównujemy do dziewięciomiesięcznych rekolekcji. Nasza córka urodziła się zdrowa fizycznie i umysłowo (w co bardzo wątpiła lekarka), skończyła dwa kierunki studiów i włada biegle czterema językami” – podkreśla Elżbieta Sołdrowska.

 

Bliżej siebie

„Bóg lepiej zna nas samych niż my siebie” – mówił ks. Franciszek Blachnicki. Wspólna modlitwa to nie tylko umacnianie swojej więzi z Bogiem, ale również stanięcie w prawdzie obojga małżonków. Modlitwa zbliża małżonków i jeszcze bardziej otwiera na siebie. Im jest gorliwsza, tym małżonkowie stają się sobie bliżsi, pomnażają w sobie łaski sakramentu małżeństwa. Modlitwa małżonków potrafi wnieść więcej niż najszczersza rozmowa. To również prosta droga do wybaczenia i pojednania przed nocnym odpoczynkiem. „Łaski szczerej i regularnej modlitwy małżeńskiej są naprawdę wielkie i niezwykłe” – podkreśla Paweł Sołdrowski. A co jest najważniejsze w modlitwie? „Aby być sobą. Bez żadnej sztuczności: stanąć przed Panem Jezusem takim, jakim się jest” – pisał ks. Franciszek Blachnicki.
Modlitwa małżeńska jest jak ogromny ochronny parasol.Zapobiega złemu, gdy przychodzą nieporozumienia czy konflikty, umacnia miłość, wiarę i jednoczy małżonków. To coś więcej niż rytuał. To wielka łaska, obrona przed rozpadem rodziny. „Małżeństwo to jest zadanie, a nie los, który spada na człowieka. (…). Małżeństwo jest dla szczęścia” (Wanda Półtawska).

Photo: Lemsipmatt / Foter.com / CC BY-SA

O autorze

Bernadeta Grabowska

Absolwentka WSKSiM w Toruniu oraz PWSFTviT w Łodzi, z powołania żona, matka i dziennikarka, przepada za herbatą jaśminową, lubi piec słodkie smakołyki dla całej rodziny

2 komentarze

Leave a Reply

%d bloggers like this: