AMOR PATRIE NOSTRA LEX – miłość Ojczyzny naszym prawem
Ta łacińska sentencja niezwykle popularna była w dobie sarmackiej, stała się nieoficjalnym mottem polskich husarzy. W dzisiejszych czasach trafiła na koszulki patriotyczne i noszona jest z dumą przez młode pokolenie Polaków. Jak sprawiać, by patriotyzm, umiłowanie Ojczyzny, przychodził jako coś oczywistego?
Patriotyzm bywa często atakowany przez środowiska lewicowo-liberalne za różne prawdziwe i wydumane winy. Na początku warto więc ustalić czym patriotyzm jest a czym nie jest. Patriotyzm na pewno nie jest szowinizmem, czyli niechęcią do wszystkiego co obce. Nie jest również „zbieraniem kup po swoim psie” jak parę lat temu próbowały przekonywać, snobujące się na kosmopolityzm, elity opiniotwórcze.
Patriotyzm to świadomość wspólnoty, tych którzy żyją teraz wraz z nami w kraju ale i wspólnoty z tymi, którzy rozsiani są po świecie lecz nie zapominają o swoim pochodzeniu. To świadomość wspólnoty z tymi, którzy żyli przed nami i których życie kształtowało nasza Ojczyznę. To w końcu świadomość, że po nas przyjdą następne pokolenia, którym powinniśmy przekazać nasze dziedzictwo w możliwie jak najlepszej kondycji.
Podstawowym ogniskiem, w którym kształtuje się patriotyzm jest od zawsze rodzina. Szkoła, instytucje państwowe, stowarzyszenia, harcerstwo mogą pełnić ważną rolę w wychowaniu patriotycznym ale rodziny nigdy nie zastąpią. Przez całe wieki to rodzina była w Polsce najważniejszym środowiskiem, w którym młodzi ludzie uczyli się pojęcia patriotyzmu. Było tak nawet wtedy, gdy Polska nie istniała na mapach Europy. Patriotyzm przekazywany był na różne sposoby i w różnych formach, obowiązek spoczywał na wszystkich członkach rodziny. Najważniejsi byli oczywiście rodzice, ale niezwykle ważnymi osobami pozostawali dziadkowie i dalsza rodzina. W rodzinie kultywującej tradycje patriotyczne mówiono w domu po polsku (ks Józef Poniatowski dzieciństwo spędził w Austrii ale mówił płynnie w mowie ojczystej), pamiętano o świętach narodowych i tradycjach z nimi związanych. Święta były okazją do wspólnego muzykowania i śpiewania pieśni patriotycznych, które były doskonałą okazją do rozwijania poczucia wspólnoty z narodem. Niezwykle ważnym elementem w wychowaniu patriotycznym był swoisty patriotyzm lokalny, przejawiający się między innymi dbaniem o groby własnych przodków, wspominaniem lokalnych bohaterów, uczestnictwem w uroczystościach upamiętniających wydarzenia ważne dla lokalnej społeczności. Bardzo ważne pozostawały symbole patriotyczne takie jak orły narodowe, flagi, biżuteria noszona w czas „żałoby narodowej”.
Wbrew temu, co chcieli by widzieć niektórzy zwolennicy powszechnej multikulturalizacji, patriotyzm ma nadal wielkie znaczenie. Tworzy i umacnia wspólnotę narodową, jest ważnym składnikiem kształtującym osobowość młodego człowieka. W XXI wieku tak jak i w wiekach poprzednich, najważniejsze obowiązki patriotyczne spoczywają na rodzinie. Rzymskie powiedzenie „Verba docet, exempla trahunt” – „Słowa uczą lecz przykłady prowadzą” ukazuje najlepiej całą trudność wychowania patriotycznego. Można dużo mówić o patriotyzmie swoim dzieciom, lecz jeśli za słowami nie będą szły adekwatne postawy, cała nasza nauka nie na wiele się zda.
Dużym problemem jest również „efekt przesytu” – młodzi ludzie w naturalny sposób kontestują prawdy ukazywane im przez starszych a jeśli próby przekazywania wzorców patriotycznych mają formę zbyt nachalną, można uzyskać skutki odwrotne od zamierzonych. Młodzi ludzie prowadzeni pod przymusem na „akademie ku czci”, przymusowe seanse filmowe i spotkania z „ciekawymi ludźmi”, będą się z przekorą odwracać od wszystkiego, co im się z patriotyzmem kojarzy.
Mogę podzielić się moimi doświadczeniami z przekazywaniem wzorców patriotycznych. Od zawsze starałem się dużo opowiadać moim dzieciom o dziejach naszej rodziny, naszej Ojczyzny a ponieważ jestem dobrym gawędziarzem, było mi bez wątpienia łatwiej. Bardzo przydatne były, szczególnie w przypadku mojego syna Tymoteusza, wszelkie widowiska historyczne – pierwszy raz oglądaliśmy wspólnie rekonstrukcje bitwy nad Bzurą gdy Tymek miał 5 lat! Grupy rekonstrukcji potrafią być bardzo dobrą szkołą wiedzy historycznej i wychowania patriotycznego. W tej chwili Tymek udziela się w GRH „Radosław” – jednej z najdłużej działających w Warszawie i jednej z najlepszych grup zajmujących się Powstaniem Warszawskim. To ciekawa i niezwykle wartościowa grupa ludzi. Oprócz działań związanych ściśle z żywą historią – kompletowanie replik broni i sprzętu, udział w rekonstrukcjach, msze w rocznice historycznych wydarzeń członkowie grupy zajmują się działalnością edukacyjną, spotykają ze świadkami historii, zajmują samokształceniem.
Pomocne w kształtowaniu postaw patriotycznych bywa harcerstwo. W naszym kraju istnieje kilka organizacji harcerskich najważniejsza jest jednak kadra konkretnej drużyny. Warto dowiedzieć się wcześniej, jak oceniana jest drużyna i środowisko, jakie sprawy są dla nich ważne.
Wychowanie w poszanowaniu dla patriotyzmu nie jest łatwe ale to nasz obowiązek – dług, który musimy spłacić wobec przeszłych pokoleń i dziedzictwo pozostawione tym, którzy nadejdą po nas.
Foto: Tomasz Kaczyński/FoTomasMedia.pl, Grupa Historyczna „Zgrupowanie Radosław”
Leave a Reply