Parafia Świętego Michała Archanioła w Sokolinie, czyli powinno być angelologicznie, tymczasem wszystko przypomina nam o Matce Najświętszej. Matka Boża Bolesna i Niepokalana pośród świętych polskich. Figura Matki Bożej Fatimskiej i Czarna Madonna z Jasnej Góry. I wreszcie starożytny i cudowny obraz Matki Bożej Sokolińskiej. To właśnie do Niej śpiewają wierni poruszającą pieśń:
SOKOLIŃSKA MATKO BOŻA,
OPIEKUNKO OD STULECI,
BĄDŹ NA WSZYSTKICH NASZYCH DROGACH –
EWANGELIĄ JE OŚWIECAJ!
Piękna pieśń, która o świcie towarzyszy odsłonięciu cudownego obrazu. Ewangelią oświecaj drogi życia, tak modlą się parafianie księdza Tadeusza…
Cóż to za cudowne oświecenie, o które modlą się od pokoleń wierni z Sokoliny? Otóż nie jest to oświecenie, za jakim tęsknili przemądrzali filozofowie z XVIII wieku. Ci, którym zdawało się, iż zjedli wszystkie rozumy, iż posiedli wszelką możliwą wiedzę i nie potrzebują Bożej Opatrzności, bo poradzą sobie ze wszystkim bez Boga. Bez Boga, a nawet wbrew Bogu! Ojcowie Rewolucji Francuskiej, z nienawiścią patrzący na wiarę i świętość. Na naszych oczach dopełnia się ich dzieło: Republika Francuska powoli wchodzi w zmierzch unicestwienia. Nie jest to również „oświecenie”, którego pragnie współczesny turysta. Leżąc na plaży, na Teneryfie bądź Costa del Sol, człowiek XXI wieku zażywa słońca, czyli naturalnego solarium. Oto oświecenie w wersji „opalanie”: homo modernus grzeje na piachu swoje młode/stare kości. Za chwilę złoży te kości do piachu, bo prochem jesteś i w proch się obracasz. I nie pomoże jacht, porsche i nowa willa na Teneryfie.
Oświecenie, o którym śpiewa lud w Sokolinie, to światło Chrystusa. To łaska, którą możemy za psalmistą nazwać „mądrością serca”. Módl się, a Pan Bóg da ci łaskę, światło, które pozwoli iść dalej. Pomimo ciemności, prowadzony za rękę przez twego anioła, nie zgubisz drogi do królestwa. Nie zginiesz – i nie zginą ci, których kochasz. Za których się modlisz!
Czy autorem pieśni nie jest przypadkiem Paweł Łukowiec?