Czas odpoczynku, relaksu i zabawy. Kiedy jest się małym chłopcem lub dziewczynką czas do ferii dłuży się okropnie. Mamy wiele planów, nadziei i postanowień, i, żeby tylko spadł śnieg! Tata i mama opowiadają czasem jak było kiedyś, kiedy lodowisko było na polu za domem, a „górka” była miejscem tajemniczym i wyzywającym. No, ale oni mieli śnieg! Mama uśmiecha się pod nosem.
-Nie zawsze był śnieg. Czasem zima robiła nam psikusa i właśnie na ferie śnieg topniał.
-No to co wtedy robić??
Och ileż mam słyszało to pytanie, gdy zima robiła taki brzydki kawał. Wtedy mamusie jak z rękawa wysypywały pomysły na dziecięce smutki. Tatusiowie czasem też, choć oni zdecydowanie lepiej się sprawdzali, gdy zima naprawdę była zimą. Robili wtedy kuligi, ogniska, budowali razem igloo, fortece i urządzali z sąsiadami bitwy na śnieżki, no i wszystko to co tata robić powinien. A kiedy nie ma śniegu, zimowe zajęcia potrafi zorganizować mama. Uszyje miękkie śnieżki, którymi można się rzucać w domu, bez obawy, że coś się stłucze, pozwoli zbudować fortece ze stołu i kanapy, powycina z nami mnóstwo papierowych śnieżynek i pokaże jak pięknie opadają spod sufitu (a nawet da przykleić na okno na klej biurowy – żeby potem łatwo zeszło), zorganizuje wieczór bez prądu, żeby zobaczyć jak to było dawniej, kiedy dziadek i babcia odrabiali lekcje przy lampie naftowej, a kiedy czasem mama robiła pierogi, to posypywała stół mąką i można było robić na nim tropy zwierząt: ptaszka, sarny, zająca – zupełnie jak na śniegu…
Ferie to cudowny czas, kiedy bez ograniczeń można być dzieckiem. Można się śmiać, bawić, cieszyć się z bliskości mamy, taty, babci, dziadka, a nawet rodzeństwa. Tak, tak, nawet rodzeństwo w tym czasie jest mile widziane 🙂
Kiedyś być może tak działał mróz, że zbliżał ludzi i będąc blisko siebie uczyli się żyć, pokonywać problemy, cieszyć się sobą. Teraz wydaje mi się, że może tę rolę przejąć niedoceniana nuda, bo przecież z nudów dziecko przychodzi do mamy z pytaniem: w co się może pobawić?
Często dorośli na czas ferii biorą urlop. I bardzo dobrze! To prawdziwy przejaw miłości – chęć bycia z dzieckiem ( bo to na pewno nie z konieczności, nie ze względu na to, że nie ma się ich z kim zostawić… to byłoby bez serca) Dzieci naprawdę lubią być ze swoimi rodzicami, a w czasie roku szkolnego jest tego czasu coraz mniej. Dlatego czekajmy na ferie z niecierpliwością, zapałem i nadzieją razem z dziećmi. Pokażmy im ferie barw, uczuć, i zabaw, albo dajmy się zaprosić w dziecięcy świat… Może one mają nam coś cennego do pokazania? Dajmy im ten czas. Dwa tygodnie, tylko dzieciom wydaje się, że to niesamowicie dłuuugo.
Tylko…
Wydaje mi się, że trzeba na ten czas odłożyć smartfony, tablety i inne zapychacze.
Photo by jesse orrico on Unsplash
Leave a Reply