Społeczeństwo

Czas męczenników

Urodzony w roku 1930, święcenia przyjął w 1958, od około dekady był już emerytem, służył jednak nadal w swej parafii, St. Étienne-du-Rouvray, koło Rouen. Przez wiernych określany mianem człowieka skromnego i oddanego Bogu oraz ludziom. Zginął, wzięty do niewoli i zaszlachtowany, podczas sprawowania porannej mszy św. Dołączył do grona francuskich męczenników. Zamordowany na europejskiej ziemi za wiarę w Chrystusa A.D. 2016.

Aktu tego dokonali wyznawcy islamu, pomino zaangażowania ks. Hamela w dialog chrześcijańsko-muzułmański oraz faktu, że to właśnie jego parafia podarowała ziemię pod budowę meczetu.

W związku z tym wydarzeniem mam kilka krótkich uwag, z którymi sama się mierzę:

Po pierwsze, biorąc pod uwagę ogrom ostatnich zbrodniczych wydarzeń, możemy chyba z daleko idącym przekonaniem założyć, że określenie „religia pokoju”, używane niekiedy w stosunku do islamu, niewiele ma wspólnego z rzeczywistoscią.

Po drugie, żyjemy w czasach największych prześladowań Kościoła w historii jego istnienia i co za tym idzie, ogromnej liczby męczenników. Powoli akty te przenoszą się na nasz kontynent, należy więc, bez paniki, zacząć dopuszczać do świadomości, że okres względnego bezpieczeństwa w kwestii wolności wyznania w naszej części świata mamy prawdopodobnie za sobą.

Po trzecie, przysługuje nam, jako jednostkom i jako narodom, prawo do samoobrony oraz kierowania się rozsądkiem a także prawo do ochrony najbliższych.

Po czwarte, jesteśmy chrześcijanami, czyli naśladowcami Chrystusa. Odmawiając codziennie modlitwę, której nauczył nas sam Bóg, musimy pamiętać, że „Ojciec nasz”, to nie tylko Ojciec chrześcijan i każdorazowe wypowiadanie słów Modlitwy Pańskiej, to także prośba o zbawienie dla islamskich terrorystów, inaczej nie ma sensu zawracanie sobie głowy tymi siedmioma prośbami.

Oczywiście, nikt nie mówi o wzniecaniu niemożliwych miłosnych uczuć do islamistów, a o tym, by prosić Ojca o dobro dla ich dusz. Jeśli w chaosie dziejów, czy w ferworze sporów lub walk zapomnimy, że Bóg kocha ich także, to taka z nas będzie religia miłości, jak z islamu religia pokoju. Nie dajmy tym zbrodniom splugawić naszych serc.

O autorze

Ola Jakubiak

Kompulsywna obserwatorka zajęta nieustanną analizą rzeczywistości, być może nie do końca bezstronna wobec rozmaitych ideologicznych i politycznych nurtów, bowiem nierozerwalnie związana z kulturą chrześcijańską. Fascynatka filozofii, teologii, polityki i publicystyki a nade wszystko miłośniczka i obrończyni życia w każdym wymiarze.
Uwielbia naturalną dietę, baśnie i spacery po plaży.

Leave a Reply

%d bloggers like this: