Wiara

Duch pokuty czyli ziarna pokoju

„Zanim kur zapieje, trzykroć się mnie zaprzesz.” – to zdanie Jezusa wypowiedziane do Piotra każdy chyba zna. I co ważniejsze – pamiętamy co było dalej. Bo tacy właśnie jesteśmy – jakże ludzko niekonsekwentni. Mamy tak wiele dobrych chęci, a tymczasem gdy prawdziwe życie zsyła nam jakiś egzamin, postępujemy zupełnie inaczej, niż byśmy chcieli. 
A różne egzaminy stawia przed nami życie. Różne egzaminy stawia przed nami Bóg „nim zapieje kur”. I właśnie z nich się rozliczamy w rachunku sumienia. 

Pokutę zwykliśmy łączyć ze spowiedzią i żalem za grzechu. Ale nie bardzo potrafimy przełożyć ją na nasze codzienne życie. A tymczasem pokuta oznaczać może – dokładne wykonanie planu dnia, który sobie wyznaczyliśmy. Już samo poranne wstawanie, o określonej porze, może być elementem takiej pokuty, może to być prawdziwa bohaterska chwila. Pokuta to także nie odkładanie na później, bez poważnego uzasadnienia, zadań trudnych i wymagających wysiłku. To traktowanie innych ludzi z największą miłością, szczególnie naszych najbliższych. A wiemy, że właśnie ich czasem ranimy najbardziej i najboleśniej, może dlatego że znając kogoś możemy najprecyzyjniej uderzyć w najsłabszy punkt.
Pokuta to cierpliwe odpowiadanie ludziom uciążliwym lub przychodzącym nie w porę.

Duch pokuty pozwala nam też na krytyczne spojrzenie wobec naszych genialnych planów i pomysłów. Pozwólmy poprowadzić się Bogu. On wie najlepiej, co dla nas będzie dobre. Jakże żałujemy potem niektórych swoich wyborów, które były wynikiem źle pojętej wolności. 
Czasem ustąpienie miejsca, nie upieranie się przy swoich racjach, oddawanie zamiast zabieranie – może dać nam wewnętrzny spokój i siłę, bo postąpiliśmy właściwie. Mamy też zadowolenie z tego, bo zamiast wojny zasialiśmy ziarno pokoju.

Felietony “Kochane życie” w Familijnej Jedynce na falach Programu Pierwszego Polskiego Radia, w każdą niedzielę rano

Foto: Joshua Lanzarini on Unsplash

O autorze

Elżbieta Nowak

Z wykształcenia budowlaniec, pedagog, dziennikarz. Z zamiłowania – felietonista. Obecnie na emeryturze, lecz wciąż aktywna zawodowo – ma felietony w Polskim Radiu i w prasie katolickiej, prowadzi rubrykę korespondencyjną w „Niedzieli” (jako „Aleksandra”), udziela się w parafii. Jej strona autorska to Kochane Życie - www.elzbietanowak.pl

Leave a Reply

%d bloggers like this: