„Podejrzany jest zawsze ten, kto próbuje się wyróżniać na tle ospałego towarzystwa. Postać Ojca Rafała przypomina, że chrześcijaństwo nie jest dla „grzecznych chłopców” – przeczytałam w Internecie. A jeszcze wcześniej w Tygodniku „Warszawska Gazeta”, a właściwie w jej dodatku, „Śladami naszej wiary” – spotkałam właśnie tegoż Ojca Rafała. I znów nie mogę się nadziwić jak to w życiu nie ma przypadków, a są tylko znaki. Bo błogosławiony Melchior Chyliński, czyli Ojciec Rafał to jakby wymarzony patron dnia dzisiejszego, czyli Światowego Dnia Ubogich. A urodził się 6 stycznia 1694 roku, zaś zmarł 2 grudnia 1741 roku mając zaledwie 47 lat. Był niezwykle wrażliwy na niedolę i biedę, rozdawał jako jałmużnę wszystko co miał, dla wynagrodzenia za grzechy świata nosił pod habitem włosiennicę, opiekował się chorymi i umierającymi podczas epidemii. Współbracia nazywali go „Dziadowskim biskupem”.
Proces beatyfikacyjny Melchiora Chylińskiego przerwały zabory. Ale trwałość jego czci oraz uznanie prawdziwości znanego z historii cudownego uzdrowienia doprowadziły do ogłoszenia go błogosławionym. Dokonał tego Jan Paweł II w Parku Agrykola w Warszawie 9 czerwca 1991 r., w 250-tą rocznicę jego śmierci. Ojciec Święty tą beatyfikacją chciał zwrócić uwagę całego narodu na szlachetną postać żołnierza-zakonnika, którego życie było “protestem i ekspiacją; bardziej nawet ekspiacją niż protestem, za wszystko, co niszczyło Polskę” w tamtych czasach. I dziś też jest nam bardzo potrzebny.
Leave a Reply