Francois Mauriac to francuski pisarz katolicki. Urodził się 11 października 1885 r. w Bordeaux, a zmarł 1 września 1970 w Paryżu. Szerokie uznanie przyniósł mu zbiór opowiadań Pocałunek trędowatemu (fr. Oeuvres Completes). Mauriac jest również autorem utworów psychologicznych (Pustynia miłości, Kłębowisko żmij, Faryzeuszka). Podczas II wojny światowej pisał we francuskim podziemiu teksty antyfaszystowskie. W 1952 r. został laureatem literackiej nagrody Nobla, a w 1958 r. otrzymał Wielki Krzyż Legii Honorowej.
Ale to wszystko nie ma znaczenia… najważniejsze, że napisał modlitwę!
Tak jest, Modlitwę celnika.
Dziękuję Ci, Panie,
za to, że jestem jak inni ludzie.
Są pełni wad i złych pragnień.
– Ja także.
Są egoistami, szukają tylko własnych
przyjemności i korzyści.
Innych po drodze potrącają.
– Ja także.
Są tchórzami,
cofają się przed najmniejszą trudnością.
Boją się cierpienia,
lękają się czynu i wysiłku.
Ja także.
Są kapryśni, obiecują i nie dotrzymują słowa.
– Ja też.
Są bezbarwni, ociężali
Więcej im się podobają sprawy tej ziemi
niż nieba.
– Mnie też.
Ogarnia ich nuda, lenistwo, niechęć do wysiłku.
Są grzesznikami.
Mój Boże, ja też!
Ale ja także składam Ci dzięki,
bo Ty przyszedłeś do grzeszników,
do ludzi mało ciekawych.
Przyszedłeś do ludzi ubogich w miłość, w cnoty.
Do ludzi, którzy nie dają sobie rady sami
i potrzebują Ciebie.
Dzięki Ci, Boże, że jestem pośród nich.
Gdybym miał piękną duszę, bogatą, cnotliwą,
to chciałbym od razu być na piedestale,
wysoko podnosiłbym głowę.
A Ty patrzysz na dół,
na ludzi pokornych,
którzy biją się w piersi.
Pozostawiłbyś mnie samego
mojej samowystarczalności.
A bez Ciebie, co stałoby się ze mną?
O tak, dziękuję Ci, Panie,
że jestem jak inni ludzie.
Zmiłuj się nade mną.
Francois Mauriac pisze o ludziach. O ludzkim życiu i ludzkich wadach. Nie wytyka błędów, nie mówi, żeby brać z niego przykład, że tylko on jest idealny. Wręcz przeciwnie, przyznaje się do tego, że też jest człowiekiem. I dziękuje Bogu za to, jaki jest. Dziękuje Bogu za ludzkie wady, za swoje wady. Dziękuje za to, że Bóg przyszedł do właśnie do takich ludzi, do ludzi- grzeszników, którzy po prostu nie dają rady sami i liczą na Jego pomoc. Przecież wszystko, co mamy, jest łaską Boga. Nie możemy więc popadać w pychę i w samouwielbienie, bo to do niczego nie prowadzi. Uderzmy się w pierś i pochylmy pokornie głowę. Bóg na nas patrzy. Jesteśmy tacy, jak inni ludzie… ale w oczach Boga każdy jest inny i niepowtarzalny!
Foto: zeitfaenger.at via Foter.com / CC BY
Leave a Reply