– można by pomyśleć. Bo w Kościele trwa Oktawa Bożego Narodzenia, a my już na powrót w normalnym życiu. Czeka nas co prawda jeszcze Sylwester, ale to już święto z innego rozdzielnika.
No może nie do końca tak. Bo świętowanie wcale nie musi się ograniczać do nic-nie-robienia. Prawda o tym, że przyszło na świat dzieciątko, nie zmienia biegu świata, on dalej pędzi gdzieś przed siebie. Ale dla każdej mamy przyjście na świat dziecka zmienia całkowicie jej świat. Dla niej „oktawa” – to codzienne odkrywanie na nowo cudu życia.
To liturgiczne trwanie przez osiem dni w wydarzeniu uczy nas jak trwać przy Osobie, gdy cały świat pędzi i żyje swoim rytmem: praca, zajęcia, codzienne obowiązki, stałe fragmenty prozy życia… Nie tracę Go z oczu, choć tyle zadań przychodzi mi wykonać.
Leave a Reply