Jeśli zatem troszczysz się, opiekujesz własnym dzieckiem, wstajesz w nocy, kiedy Cię zawoła, tulisz, by pomóc mu w trudnych chwilach, cierpisz, kiedy spotyka je zawód czy przykrość, wiedz, że tak samo czyni Bóg wobec swoich dzieci, także Ciebie.
Czy można odkryć Boga w dorosłym życiu? Czy można spotkać Go inaczej niż przez katechezę, ewangelizację i dodatkowo nie wychodząc z domu? Oczywiście tak. Myślę, że szczególną przestrzenią do takiego spotkania jest macierzyństwo. Otwarcie się na Życie jest w jakimś sensie otwarciem się na Tego, który to życie daje. Nawet jeśli nie uświadamiamy sobie powyższego faktu, albo twierdzimy, ze człowiek jest wynikiem ewolucji i Bogu nic do niego.
Wiele kobiet nosząc w sobie dziecko, czytając informacje o poszczególnych etapach życia płodowego, widząc na USG jak się ono rozwija a potem przeżywając narodziny tegoż dziecka doświadcza tak wielu uczuć o ogromnej skali, że przeczuwa w tym jakiś niezwykły dar i niezwykłą tajemnicę.
To poczucie sacrum towarzyszące narodzinom małego człowieka ginie czasem w późniejszym, codziennym życiu. Zakrywają je zmęczenie, troska, zniecierpliwienie, brak wsparcia. Przepędza pośpiech. A przecież wystarczy spojrzeć w roześmianą twarz dziecka, by zobaczyć Pełnię. Wystarczy poczuć uścisk małych ramion czy usłyszeć „kocham Cię”, by dotknąć Miłości – bezinteresownej, czystej.
Jeśli zatem troszczysz się, opiekujesz własnym dzieckiem, wstajesz w nocy, kiedy Cię zawoła, tulisz, by pomóc mu w trudnych chwilach, cierpisz, kiedy spotyka je zawód czy przykrość, wiedz, że tak samo czyni Bóg wobec swoich dzieci, także Ciebie.
Spróbuj to sobie wyobrazić. Jesteś dla Niego jak dziecko, ponieważ On Cię stworzył i pragnie Twojego szczęścia. Niepokoi się. Zabiega o Ciebie. Jego miłość nie jest tylko miłością Ojca, ale jest też miłością w pełni macierzyńską.
Spróbuj ją odnaleźć w tym, co robisz, w byciu mamą i tatą.
Czasem wystarczy zatrzymać się w codziennym zabieganiu, by móc pobyć choć kilka chwil w ciszy i poczuć wdzięczność. Czasem wystarczy głęboko „oddychać”, przekroczyć zniecierpliwienie czy złość, by móc zrobić coś z miłością. Można spróbować wykorzystać jakieś zdarzenie w rodzinie czy w gronie znajomych- ślub, chrzest by ominąć rutynę i uczynić krok w stronę Boga. Każda droga jest dobra. Macierzyństwo jest jedną z takich możliwości. Wyjątkowych.
„Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mt 25,40).
Photo credit: ! / dino olivieri / www.onyrix.com / Foter / CC BY
Leave a Reply