Kościół obchodzi hucznie w pierwszej kolejności święto Wszystkich Świętych w niebie, a dopiero dzień później wspomina zmarłych i modli się za ich dusze.
Ta kolejność jest ważna. Jesteśmy powołani do świętości, do mieszkania z Bogiem w mieszkaniach nam w niebie przygotowanych. Tę prawdę Kościół kładzie przed oczy jako pierwszą, byśmy nie zapominali w ziemskim życiu o raju, o naszym miejscu docelowym. Tam oczekuje nas Ojciec i Jego Wolą jest obcowanie z nami przez wieczność.
Nieraz spoglądamy na obrazy świętych Kościoła, na ich zdjęcia i powątpiewamy, czy nasze życie będzie choć w małym stopniu takie święte. Zadaliście sobie pytanie, co było ich marzeniem i od czego oni zaczynali? Otóż, o dziwo, nie tworzyli od razu monumentalnych dzieł. Ich święte życie bazowało na podstawowych założeniach: „zdać się we wszystkim na Boga”, „moim pragnieniem jest pełnić Jego wolę”, „chcę oddać mu swoje życie”, „pragnę kochać Ciebie Boże ponad wszystko”, „Jezu, Ty się tym zajmij”.
Świętość jest nam pisana, gotowa, zaprojektowana przez Niebieskiego Mistrza. Musimy tylko pozbyć się egoistycznych wizji o własnym życiu i świecie. Pozwolić Mu działać, dostrzegając Jego wolę to priorytet i podstawa, by życie potoczyło się w dobrym kierunku.
W drugi dzień po Wszystkich Świętych przeżywamy Zaduszki. To także ważny dzień. Nie tylko ze względu na naszych drogich zmarłych, ale też ze względu na naszą świadomość wieczności. Nie wejdziemy do Nieba, jeśli nasza dusza obleczona jest w SZARĄ szatę. Podczas obrzędu chrztu św. starego rytu kapłan wypowiadał słowa: „przyjmij szatę BIAŁĄ; obyś ją nieskalaną zaniósł kiedyś przed trybunał Pana naszego Jezusa Chrystusa, abyś otrzymał żywot wieczny.” Zbrukaliśmy białą szatę niejednokrotnie przez grzech powszedni i z bagażem tej przeszłości idziemy przez życie. Musimy przejść przez oczyszczenie. Zbliżyć się do Nieskończonej Świętości można tylko czystym i wolnym od skażenia. Każda dusza to rozumie przechodząc na tamtą stronę i dobrowolnie się temu oczyszczeniu poddaje. Nie jest to rodzaj więzienia a raczej miejsca, gdzie naprawiamy to, co zepsuliśmy po tej stronie. Naprawie podlega dusza, która dała się ponieść zanadto sprawom tego świata.
Photo credit: Foter.com
Leave a Reply