Powojenne lata to tułaczka po rodzinie gdy trzeba było wszystko opuścić i zacząć życie od nowa. Z tym czasem kojarzy mi się najbardziej ulica Filtrowa w Warszawie. Z niej najpierw wygnali nas Niemcy do Pruszkowa, a potem w Łowiczu, po uciecze z pociągu, znaleźliśmy pierwsze schronienie. I wreszcie dach nad głową już po wojnie, u kuzynów na tejże Filtrowej. Może dlatego tak ją pamiętam. Nic dziwnego, że z takim życiorysem od małego, człowiek był wyczulony na obronę. Jedno z pierwszych moich wypracowań jeszcze w szkole podstawowej, też na Filtrowej, to była odpowiedź na pytanie: kim chcesz zostać w przyszłości. I ja, przecież mała dziewczynka, poważnie odpowiedziałam że chciałabym być „Obrońcą Ojczyzny”. A potem oddałam się czytaniu, co pozostało mi do dziś.
Dzisiejsze święta: rocznica Cudu nad Wisłą, MB Zwycięskiej, Uroczystość Wniebowstąpienia NMP oraz Święto Wojska Polskiego – to jedna wielka sprawa. Nasza sprawa za którą ginęli Warszawscy Powstańcy. Jak 22-letni Józef Andrzej Szczepański „Ziutek” który napisał te słowa (fragment):
Dziś idę walczyć, mamo
Może nie wrócę więcej
Może mi przyjdzie polec tak samo
Jak tyle, tyle tysięcy
Poległo polskich żołnierzy
Za wolność naszą i sprawę
Ja w Polskę Mamo tak strasznie wierzę
I w świętość naszej sprawy….
Leave a Reply