NECESSITAS POLONIAE
W powieści Sienkiewicza ksiądz Kamiński wypowiada modlitewne błaganie, które można sparafrazować i odnieść do XXI-wiecznych następców bohaterów niniejszego opracowania – ks. Aleksandra Jełowickiego, ks. Hieronima Kajsiewicza, ks. Piotra Semenenki, ks. Pawła Smolikowskiego i ks. Władysława Zapały:
Dla Boga, dzielni Księża Zmartwychwstańcy! Larum grają! Wojna! Nieprzyjaciel w granicach! A wy się nie zrywacie? Szabli nie chwytacie? Co z Wami? Kościoły, o Panie, zmienią w meczety i Koran śpiewać będą tam, gdzieśmy dotychczas Ewangelię śpiewali.
Ojcze dobrotliwy, nie opuszczaj nas! Okaż miłosierdzie Twoje!
Czy wołanie zapisane przez noblistę ma jeszcze sens w świecie poprawności politycznej i postmodernistycznego zamętu? Czy nowe pokolenia Polaków, w tym polskich kapłanów, mają w sobie tak wielką miłość do Boga i Ojczyzny, jak ich poprzednicy? Czy mają odwagę, by krzyknąć: Obudź się, Polsko, Ojczyzno miła!, na wzór proroków, biblijnego Jeremiasza, Ezechiela i Izajasza?
Tak o tym rozmyślam, czytając kazania pełne mocy i ognia, które budziły ducha w Narodzie polskim, podtrzymywały nadzieję, że Ojczyzna powstanie z martwych, odrodzi się jak Feniks z popiołów. I przypominam sobie obraz Świętej Rodziny, który widziałem onegdaj w małym kościółku na Śląsku: Józef, Maryja i Dzieciątko Jezus, na którego dłoniach widnieją stygmaty (jak w wizji świętego Ojca Pio), z tych Świętych Ran idą promienie ku ludzkiej rodzinie, klęczącej u stóp Rodziny Świętej. I jeszcze ten prosty podpis: Necessitas familiae… Czyli – rodzina potrzebna jest do życia, konieczna jest do szczęścia, bez rodziny nie ma zbawienia! Westchnę więc tylko: Necessitas Poloniae… – i zmówię pacierz za Polskę i za Polaków, i w intencji dzielnych kapłanów, dzięki którym jeszcze nie zginęła.
Leave a Reply