Jak zwykle o poranku pojawił się zaaferowany Marcin C. Słoń.
Z powiastką o Żydach. I jeszcze o prawdzie, pojednaniu i trudnej sztuce przebaczenia.
A właściwie o tym, że my – katolicy – mamy wielkie szczęście, ponieważ mamy Matkę.
Jak zwykle o poranku pojawił się zaaferowany Marcin C. Słoń.
Z powiastką o Żydach. I jeszcze o prawdzie, pojednaniu i trudnej sztuce przebaczenia.
A właściwie o tym, że my – katolicy – mamy wielkie szczęście, ponieważ mamy Matkę.
Leave a Reply