Chciałabym tym razem podzielić się z Państwem moimi wrażeniami po pewnej audycji radiowej. Bo ja też bywam nie tylko nadawcą, ale i odbiorcą tego naszego medium. Oczywiście słucham Jedynki, wiadomo. Zawsze dobra muzyka! Ale wieczorami skłaniam się raczej ku refleksji słownej, tak już przed snem, czyli Polskie Radio 24. Na wyciszenie. I zdarza się że często natrafiam na bardzo interesujące rozmowy. Tym razem była mowa o religijności Polaków, a szczególnie młodego pokolenia. Przytoczę informację o audycji ze strony internetowej Radia:
Rozmowa dotyczyła danych dotyczących religijności młodych Polaków, z których jasno wynika, że młodzież w naszym kraju odchodzi od wiary najszybciej nie tylko w Europie, ale i na świecie. (…) Tak dramatycznego procesu postępującej laicyzacji w mniejszych miejscowościach nie ma, natomiast jest to dużo bardziej widoczne, jeżeli chodzi o duże miasta w Polsce.
I dalej czytamy:
Amerykański Ośrodek Badawczy z Waszyngtonu zbadał rzeczowo kwestie dotyczące religii. Ten instytut bada wszystkie religie na wszystkich kontynentach. Aby badać poziom religijności, stawia się cztery pytania: czy należysz do jakiejś grupy religijnej, czy modlisz się przynajmniej raz dziennie, czy przynajmniej raz w tygodniu uczestniczysz w jakimś nabożeństwie i czy religia odgrywa w twoim życiu bardzo ważną rolę – tłumaczył.
I wnioski:
Badania mówią, że zmiany religijności w świecie są niewielkie i zdecydowana większość świata jest religijna. Są również kraje Europy, w których można mówić o kryzysie religijnym.
Polska ma tutaj pierwsze miejsce na świecie, gdy chodzi o odchodzenie młodego pokolenia od religii. Stosunek między religijnością młodego pokolenia, a ludzi starszych, jest w naszym kraju najbardziej niekorzystny. Przyczyn tego jest wiele. Przyczyny zewnętrzne to krąg kulturowy, w którym żyjemy, a jest to kultura zsekularyzowana. Czynnikiem kluczowym jest wzrastający dobrobyt i wyższy poziom konsumpcji. To właśnie dobrobyt sprawił, że ogromne rzesze ludzi przestały czuć potrzebę religii.
Oczywiście uczestnicy tej radiowej rozmowy zastanawiali się dalej co jest przyczyną i jak temu zaradzić, odsyłam do strony radia. Mnie raczej chodzi i to, jak odbierać osobiście i w rodzinnym kręgu takie wyniki badań. Czy my możemy sami coś zrobić, by temu zapobiegać. W audycji zastanawiano się konkretnie nad formą nauczania religii, na roli szkoły i parafii. A ja tylko powiem jedno. W naszej parafii jest sporo różnych grup i wspólnot. Moje młode potomstwo udzielało się w Przymierzu Rodzin. Mieli różne ciekawe zajęcia, wycieczki a zwłaszcza wakacyjne wyjazdy. I teraz gdy są to już dorośli ludzie, to wciąż mają kontakty – serdeczne i bliskie – z tamtym koleżeństwem, niektórzy się nawet popobierali, i jakoś nie widzę u nich kryzysu wiary…. I tak trzymać!
Photo by Karl Fredrickson on Unsplash
Leave a Reply