Jeżeli nasze dzieci nie będą wiedziały, że są rzeczy których robić nie wolno to słowo Honor pozostanie pustym dźwiękiem. A wtedy i Ojczyzna nic nie będzie dla nich znaczyć.
Zastanawiam się co najbardziej chciałabym przekazać moim dzieciom na ich dalszą dorosłą drogę. Na pierwszym miejscu wiarę jako miłość do Boga, kolejno, wypływające z niej poszanowanie godności człowieka i, patrząc przez pryzmat wymienionych dwóch elementów, na trzecim miejscu miłość do Ojczyzny. Dlatego w dużym stopniu odnajduję się w haśle Bóg, Honor, Ojczyzna oraz zdecydowanie za Św. Augustynem twierdzę,że „Gdzie Bóg jest na pierwszym miejscu, tam wszystko jest na swoim miejscu”.
Trudno mi tylko w naszej nowej, polskiej rzeczywistości te najważniejsze dla mnie zasady przekazać dzieciom. Na dzisiaj nie wystarcza już jedynie szkolna katecheza i niedzielna Msza święta. Te dwie czy trzy godziny spędzone w świecie sacrum nie pozwolą dzieciom wyrwać się z profanum. Zależy mi więc na tym, by nasze rodzinne życie łączyło w sobie te sfery, by nie było tak, że Bóg jest obecny jedynie w czasie lekcji religii lub w kościele. Stawiam przede wszystkim na obecność Boga w moim własnym życiu w każdej jego chwili, mając nadzieję, że dzieci to dostrzegą, stawiam też na rozmowy, które dotykają Jego obecności w życiu rodzinnym czy problemach dzieci.
Nie jest łatwo zachowywać postawę wiary żyjąc w sytuacji naszej ojczyzny. Już w szkole dzieci nasączane są myśleniem przeciwnym Bogu. Media promują widzenia świata absolutnie wykluczające Boga z życia człowieka. Już na starcie życia serwuje się dzieciom „wyścig szczurów” jako jedyną drogę do realizacji siebie. Wyścig szczurów czyli zdobywanie wszystkiego wszelkim kosztem nawet kosztem drugiego człowieka. I tutaj wchodzimy na płaszczyznę poszanowania godności człowieka czyli drugi z elementów hasła Bóg, Honor, Ojczyzna. Jeżeli nasze dzieci nie będą wiedziały, że są rzeczy których robić nie wolno nawet w imię odniesienia sukcesu, że nie można deptać drugiego, że kłamstwo nigdy nie bywa dobre, że nie można sprzedawać siebie dla sławy, pieniędzy czy kariery to słowo „Honor” pozostanie pustym dźwiękiem. A wtedy i „Ojczyzna” nic nie będzie dla nich znaczyć. Zostaną wykorzenione ze swojej historii, z dziejów narodu, z tradycji goniąc za płaską ofertą świata wmawiającą im, że nie „Bóg, Honor, Ojczyzna”, ale „Seks, Pieniądz i Róbta Co Chceta”.
Dobrą więc rzeczą jest wywiesić flagę 11 listopada, ale jeszcze lepiej uzupełnić ten gest rozmową o wartościach niezbywalnych, o tym co znaczy słowo patriotyzm i dlaczego najpierw Bóg, potem Honor, a w końcu Ojczyzna to najlepsza z możliwych kolejność.
Foto: pixabay
Leave a Reply