Lubię al. Solidarności w stolicy na odcinku między dawnym (niedawnym) kinem Femina a pl. Bankowym. A to dlatego, że znajdują się tam dobre księgarnie oraz sklep z porządnymi butami. Od kilku dni mieści się tam coś jeszcze: pierwszy w Warszawie charity shop „Amakuru”.
Założycielem sklepu jest Pallotyńska Fundacja Misyjna Salvatti.pl. Przeznaczeniem dochodu pozyskanego ze sprzedaży jest wypełnianie celów statutowych fundacji, w szczególności:
- budowa oddziału położniczego w Kigali, w Rwandzie
- zakup kalkulatorów i podręczników dla uczniów szkoły ekonomicznej w Baffousam w Kamerunie
- wspieranie domu dla dzieci ulicy Casa Hogar w Kolumbii
- stypendia dla młodzieży z ubogich rodzin
- wspieranie osób potrzebujących tam, gdzie panuje bieda, klęski żywiołowe i wojny
Asortyment w „Amakuru” jest, jak dla mnie, zachwycający! Zakupić tu można unikalne, niedostępne nigdzie indziej W Polsce rzeźby, obrazy czy biżuterię – także religijne oraz urzekające torby z motywami afrykańskimi i pyszności z Czarnego Lądu i Ameryki Południowej. Ceny są stosunkowo (porównując z innymi sklepami z wyrobami afrykańskimi) niskie. Na stronie sklepu możemy przeczytać o ofercie:
…to często pojedyncze egzemplarze, jedyne w swoim rodzaju. Przez to chcemy pokazać bogactwo i różnorodność towarów, wytwarzanych w krajach Afryki i Ameryki Południowej i dzięki temu przybliżyć Państwu kulturę i tradycję odległych zakątków świata, w których pracują pallotyńscy misjonarze.
Nie mieszkasz/nie bywasz w Warszawie, nie martw się sklep działa również w sieci (kliknij). Zasmarkane noski nie pozwoliły mi na osobistą wyprawę do Amakuru, dlatego od jutra wypatruję listonosza z taką torbą dla mnie 🙂
Jak noski pozwolą, z pewnością wybiorę się osobiście. Także dlatego, że wkrótce będzie można na miejscu napić się kawy czy herbaty 🙂
Leave a Reply