Wiara

Umiłowałam Eucharystię I

Ziemniaki gotują się na wolnym ogniu, a cukinia jest już usmażona. Zaraz wyłączę ziemniaki. Tak Cię – mój Boże kocham! Czuj się, proszę, niezmiernie przeze mnie kochany! Zbliża się 13:30.

Towarzyszysz mi Boże od dzieciństwa. Zastanawiam się jak opisać każdą chwilę spędzoną razem z Tobą. Tylko w duszy jest ten zapis i w sercu i w umyśle. „Kiedyś o Jezu chodził po świecie, brałeś dziateczki w ramiona swe. Patrz tu przed Tobą stoi Twe dziecię, do serca Swego przytul i mnie.” Cała moja historia, całe moje życie jest połączone ściśle z Tobą – mój Boże. Nie ma dnia, w którym bym o Tobie zapomniała pomyśleć. Przenikasz mój umysł, mieszkasz wygodnie w mym sercu. Jesteś dla mnie Słońcem i powietrzem. Tak wiele razem przeszliśmy. Było i pierwsze zakochanie, i roraty, pierwsza miłość, matura, nauka, wakacje, algebra i studia. Moja pierwsza prośba do Ciebie – Jezu Miłosierny o dobre wyniki z pierwszych kartkówek, z pierwszych kolokwiów. Było i duszpasterstwo akademickie, gdzie mnie kształtowałeś. Pamiętam Ojca Daniela, Ojca Marka, i Ojca Marka – drugiego.

I teraz, kiedy razem z Krysię tworzymy rodzinę zastępczą. Krysia ma połowę moich lat, czyli trzynaście. To ja zajmuję się edukacją Krysi wraz z kilkoma nauczycielami. Krysia uczy się ze mną w domu od godziny 8:30 do 13:30. Ja później jeszcze jadę do pracy, a Krystyna zostaje w domu. W piątki przychodzi do nas Klaudia i we trójkę razem uczymy się matematyki.

Na Eucharystię biegamy co dnia na godzinę 7:00. Później około ósmej rano wspólne śniadanko, rozmowy i żarty. Później wspólna nauka, która przynosi nam wiele frajdy i radości. Krysia jest bardzo pojętna, Klaudia zresztą też.

Od najmłodszych lat pamiętam, że Msza Święta była dla mnie tajemnicą. Kiedy ministranci dzwonili na Przemienienie, na Przeistoczenie, ja jako mała dziewczynka myślałam, że to Aniołowie dzwonią w dzwonki i że dzieje się coś niezwykłego 🙂 Później przyszedł dzień Pierwszej Komunii Świętej… taki skromny dzień, ale zarazem bogaty w pełne uczestnictwo w Eucharystii. Pierwszy raz przyjęłam Cię Jezu do swej duszy i do swego serca. I te piękne dni majowe… i te piękne Msze Święte i tak częste Komunie Święte łączą mnie z Tobą Jezu, łączą mnie z Niebem. Twój Biały Opłatek jest dla mnie co dnia potrzebny i niezbędny. Umiem dobrze żyć tylko wtedy, gdy przyjmuję Cię Jezu do serca, do swej duszy. Dziękuję Ci dobry Jezu, że mogę Cię co dnia w Komunii przyjmować, jeśli tylko sumienie mi na to pozwala. To cudowny sposób, by zostać tu na Ziemi z nami na zawsze. Jezu, dziękuję Ci!!! KOCHAM CIĘ MÓJ TRÓJJEDYNY BOŻE!

Ps. Polecam Ci utworzenie zakonu Karmelitanek tutaj na Leśnicy. Boże – Ty się tym zajmij.

O autorze

Weronika Tsu

Ukochana córka Pana Boga, szczęśliwa żona Tomka. Przepada za pracą z młodzieżą. Dużo pisze i piecze pyszne czekoladowe ciasta... czasem drożdżówki. Ulubiony tekst, który napisała to: „... zapiszę sobie w sercu na zawsze intencję modlitwy za wszystkie Dzieci świata!”

Leave a Reply

%d bloggers like this: