Wyrzuć, czego za dużo, i nieś tylko tyle,
ile zdołasz udźwignąć.
Arystyp
Uwięzione w czasoprzestrzeni chwile i zdarzenia; wplecione w dni codzienności dobre uczynki i zaniedbania; odliczane minutami i godzinami ludzkie istnienie. Kolejny raz Rok zatoczył koło i koniec połączył z początkiem. Czas przegląda się w lustrze, zadziwiony swoim odbiciem. W wygładzonym spokojem zwierciadle czas daje sobie czas, aby poukładać rozsypane kawałki życia biegnącego wciąż przed siebie, bez tchu i chwili odpoczynku. Jak ziarenka piasku w klepsydrze, tak w życiu człowieka przesypują się drobne sprawy i wielkie, ważne wydarzenia, splatając się ze sobą w odświętności i codzienności, i zabarwiając szare dni pastelowymi kolorami prostej radości życia.
1 stycznia, który jest umownym początkiem każdego Nowego Roku, dostajemy kolejne szanse na przemienianie swojego życia oraz czas, który jest najbardziej cennym prezentem, ofiarowanym każdemu z osobna. Ten czas można wykorzystać lub zmarnować; można pozwolić, aby przeciekł przez palce, albo upłynął, przynosząc poczucie dobrze wypełnionych obowiązków i świadomość, że wykorzystaliśmy dane nam dni przekazując komuś dobrą nadzieję, dzieląc się sobą i tym co w nas najlepsze. Czas zamknięty w latach, miesiącach, tygodniach, dniach i godzinach. Powinniśmy go mądrze wykorzystać, bo nie dostaniemy dodatkowych dni za te zignorowane, i nie każdy z nas będzie miał kolejną okazję wykorzystać szanse i sposobności, które gdzieś po drodze się pojawiły, ale my, w tym skupieniu na rzeczach nieistotnych, po prostu je przegapiliśmy, przechodząc obok nich obojętnie.
Nowy Rok przychodzi do człowieka z całym swym bogactwem, przynosząc w darze czas, ofiarowany ludziom. W przejrzystym lustrze widzi migawki dni, które upłynęły i białą kartkę tych, które dopiero przed nami. To my ją zapisujemy, zostawiając po sobie ślad w czyjejś pamięci, czyimś życiu, czyimś domu i wszędzie tam, gdzie zostajemy posłani. To my zapisujemy te osobiste kartki własnych kalendarzy drobnym pismem lub kolorowymi obrazkami, i od każdego z nas indywidualnie zależy, jaka ta kartka będzie – starannie zapełniona i zapisana w pamięci jako dobre wspomnienie, do którego z radością się wraca; zabazgrana byle jak ot, aby tylko coś na niej było, i aby już przewrócić ją, ukryć i przejść do następnej; czy po prostu pusta. To nieprawda, że rzeczy dzieją się same i że nie mamy wpływu na swoje życie. Tak jak od nas zależy, jak zakończymy nawet najgorzej zaczęty dzień i z jaką myślą położymy się spać, nawet przygnieceni ogromnym ciężarem problemów, jakiego każdy człowiek w życiu doświadcza; tak i sami jesteśmy w stanie wziąć swoje życie we własne ręce i postarać się zrobić choć tyle, aby w każdym dniu dostrzec chociaż jeden drobny promyk słońca, przynoszący małą chwilę radości. Drobnymi kroczkami w dobrym kierunku, choćby droga była kręta, wyboista i pod górkę.
W zachłanności na życie poszukuj tych dobrych zdarzeń i momentów, dzięki którym sprawisz, że ktoś się uśmiechnie, uwierzy w siebie, spojrzy na swoje życie inaczej i doceni coś, czego do tej pory nie dostrzegał. Jeżeli odkryjesz, jak piękne jest życie pomimo trudnych i bolesnych chwil oraz przeciwności losu, dziel się tą prawdą z innymi i nie zatrzymuj jej dla siebie. Nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe i wsłuchaj się w słowa św. Pawła Apostoła: „Nikomu nie bądźcie nic dłużni, poza wzajemną miłością.” Wypełniając w ten sposób swoje dni i zapisując choć jedną dobrą chwilą i życzliwością wobec kogoś puste kartki w kalendarzu życia, w lustrze czasu, przed którym kiedyś staniesz, zobaczysz światło jakie zostawisz w innych swoją cichą, piękną obecnością.
„Niech cię Pan błogosławi i strzeże.
Niech Pan rozpromieni oblicze swe nad tobą, niech cię obdarzy swą łaską.
Niech zwróci ku tobie oblicze swoje i niech cię obdarzy pokojem”. (Lb 6, 24-26)
Życzę Ci dobrego, błogosławionego roku. Życzę wiary w to, że na końcu drogi zawsze jest światło i że każde trudne doświadczenie ma sens i dokądś prowadzi. Życzę, abyś potrafił(a) zaufać swojemu sercu, które poprowadzi cię tam, gdzie być powinieneś. Życzę nieustannego zachwytu życiem i wypełniania pustych kartek kalendarza dobrem, które wraca pomnożone. Życzę pokoju serca, zdrowia i sił do wszystkich podjętych zamierzeń, oraz bliskości choć jednego człowieka, który patrząc na nas z serdecznym uśmiechem wypowie te błogosławione słowa: „Dobrze, że jesteś!”
Przepiękny tekst… Chciałabym tak pięknie wyrażać swoje myśli, przemyślenia, ale moja ukochana autorka jest bezkonkurencyjna. Podziwiam ją za mądrość, za serce, za wszelkie dobro, które w okół siebie rozsiewa. Optymizmu, uśmiechu, miłości i czasu na realizację swoich planów w Nowym Roku z całego serca życzę.
Pani Moniko trafilam na ten blog przez przypadek. Serdecznie pozdrawiam duzo dobrego
Dobrego roku!
Trafnego „dobierania metody do sytuacji”!
Pozdrowienia!