Żyjemy w czasach, w których działa sporo osób systemowo zwalczających małżeństwo i rodzinę. Zwalczają głęboką wspólnotę całego życia, którą mężczyzna i kobietą tworzą, realizując Boży projekt.
Wobec tego warto uświadomić sobie, że sam Bóg stwarzając człowieka, ustanowił przymierze małżeńskie, a Chrystus podniósł je między ochrzczonymi do godności sakramentu. Wspólnota ta ze swej natury jest skierowana na dobro małżonków oraz na zrodzenie i wychowanie potomstwa (por. KPK 1055).
Warto sięgnąć do najczystszego źródła, jakim jest Pismo Święte. Zapisaną w Biblii koncepcję małżeństwa (Rdz 2,18-24) można przedstawić graficzne za pomocą graniastosłupa o podstawie trójkąta. Krawędzie boczne, od wierzchołka do podstawy, to działanie łaski Boga Trójjedynego do wypełnienia zadań małżeńskich i rodzicielskich, natomiast poszczególne krawędzie podstawy to Boży projekt małżeństwa, realizowany w następującej kolejności:
– opuści mężczyzna swojego ojca i matkę, zostawiając dom rodzinny fizycznie i mentalnie;
– złączy się ze swoją żoną, wyrażając zgodę małżeńską;
– będą dwoje jednym ciałem w wymiarze fizycznym, psychicznym i duchowym. Wydadzą na świat potomstwo i wychowają je w wierze.
W celu zaistnienia i trwania małżeństwa muszą nastąpić trzy procesy, które je konstytuują u podstawy zarysowanego wcześniej trójkąta. Musi więc nastąpić opuszczenie, połączenie i stworzenie jednego ciała. Jest to fundament, na którym małżeństwo się opiera i otrzymuje konsekrację od Boga do prawdziwie chrześcijańskiego życia i wychowania dzieci (FC 38).
Podczas obrzędu zawarcia sakramentu małżeństwa Kościół pyta narzeczonych: „Czy chcecie z miłością przyjąć i po katolicku wychować potomstwo, którym was Bóg obdarzy?”. Odpowiadając twierdząco, przyszli rodzice uświadamiają sobie, że Bóg jest dawcą życia i łaski uzdalniającej do wychowania, a dziecko to dar i zadanie.
W adhortacji apostolskiej Familiaris consortio Jan Paweł II zaznaczył, że zadania wychowawcze rodziców poprzez sakrament małżeństwa nabierają godności i charakteru powołania. Stają się ponadto prawdziwą posługą Kościoła w dziele budowania jego nowych członków. Św. Tomasz z Akwinu nie zawahał się porównać posługi wychowawczej małżonków z posługą kapłańską. Zwrócił uwagę, że rodzice krzewią i podtrzymują nie tylko życie duchowe, ale także fizyczne. Mężczyzna i kobieta łączą się ze sobą, żeby wydać na świat potomstwo i wychować je na chwałę Bożą.
Małżonkowie chrześcijańscy powinni mieć świadomość, że słowa uczą, a przykłady pociągają. Dlatego w procesie wychowania najważniejsze jest świadectwo wiary i moralności rodziców. Dziecko kształtuje swój charakter i postawy, obserwując i naśladując rodziców. Nie ma nic cenniejszego dla dziecka, jak widok modlących się rodziców. Wychowanie to niejako znamię, z którym dziecko wkracza w dorosłe życie. Jest to tarcza i miecz przeciwko zagrożeniom i uzdolnienie do ciągłej pracy nad sobą, związanej z formacją sumienia.
Zapamiętajmy! Bezpośrednimi wychowawcami dzieci na pierwszym miejscu są zawsze rodzice. Mają oni w tej dziedzinie pierwsze i podstawowe uprawnienia. Są wychowawcami, ponieważ są małżonkami i rodzicami. Należy pamiętać o ważności pierwszeństwa powołania małżeńskiego przed wychowawczym. Chrystus podniósł do rangi sakramentu małżeństwo, a nie rodzicielstwo. W związku z powyższym, dzieci są ofiarowane małżonkom, żeby je dla Boga, Kościoła, ojczyzny i drugiego człowieka wychować i oddać!
Postanów akt odwagi!
Drodzy małżonkowie i rodzice! Złóżcie przed Bogiem i współmałżonkiem postanowienie, że uczynicie Wasze małżeństwo priorytetem wśród wszystkich innych związków z ludźmi w waszym życiu. W procesie wychowawczym kierujcie się akceptacją, docenianiem, uczuciem, dostępnością, obliczalnością i autorytetem podbudowanym miłością. Zaowocuje to w procesie wychowania większą harmonią, godnością i charakterem powołania.
ks. Mariusz Habiniak
To kolejna publikacja z cyklu katechez pod redakcją ks. Bogusława Wolańskiego. Katechezy przygotowywały do Kongresu Rodzin Diecezji Legnickiej „Rodzina wspólnotą życia i miłości”.
Foto: David Amsler/Flickr/CC BY 2.0
Leave a Reply