Moje życie składa się z większych i mniejszych cudów, dostrzegam to każdego dnia. Tylko Pan Bóg może napisać tak ciekawy scenariusz – mówi aktorka Dominika Figurska.
– Zawsze chciałam być aktorką, choć na początku niewiele wskazywało na to, że mogłabym nią być. W przedszkolu nie brałam udziału w przedstawieniach, panie nigdy mnie nie wybierały do wierszyków, bo nie byłam ładnym dzieckiem. W końcu, na zakończenie przedszkola, dostałam główną rolę. Pamiętam, że zrobiłam furorę, panie były zachwycone. Ten występ spowodował, że poczułam, iż aktorstwo będzie moją siłą – opowiada Dominika Figurska.
Przez całą szkołę należała do kół teatralnych, brała udział w lidze recytatorów, w konkursach recytatorskich.
– Na początku liceum zaczęłam bać się egzaminów na PWST, myślałam o medycynie, potem o prawie. Marzenia jednak wzięły górę i dostałam się za pierwszym razem do Szkoły Aktorskiej w Krakowie. Na studiach spotykałam wspaniałych ludzi i rozwijałam swoje zainteresowania. Skończyłam PWST kilka lat temu, a wciąż odkrywam w sobie aktorską pasję.
Już na studiach Dominika zaczęła dostawać propozycje grania zarówno w teatrze, jak i w telewizji. „M jak miłość”, „Zostać miss”, „Ratownicy” czy „Na Wspólnej” to przykłady seriali, dzięki którym Dominika Figurska zdobyła sławę i sympatię widzów. Aktorka jest przykładem kobiety spełnionej w 100 procentach. Pracę zawodową potrafi w świetny sposób połączyć z licznymi obowiązkami w domu. Bo Dominika Figurska to przede wszystkim żona Michała Chorosińskiego, także aktora, oraz mama piątki dzieci: Anastazji, Matyldy, Józia, Piotrusia i Jana Pawła. Każde dziecko jest dla niej wielkim cudem, a narodziny zdrowego Józka łączy ze szczególną opieką św. Józefa.
– Diagnoza pojawiła się w 12. tygodniu ciąży. Parametry były niedobre, okazało się, że może to być zespół Downa. Miałam wspaniałego lekarza prowadzącego. Od początku mówił, że zna wiele rodzin, w których jest dziecko z zespołem Downa i które są szczęśliwe. Wiele rozmawialiśmy na ten temat z mężem. Po kilku tygodniach badania prenatalne pokazały, że nasz synek jest zdrowy. Jedni mogą powiedzieć, że wcześniej zdarzył się błąd lekarski czy maszyna zawiodła, ale ja jako matka wiem, że to był cud. Modliłam się wtedy bardzo gorąco do św. Józefa. Odkryłam jego wielką opiekę.
Szczególny wpływ na życie Dominiki Figurskiej wywarła i wciąż wywiera św. Faustyna Kowalska.
– Kiedy przechodziłam bardzo ciężki moment w swoim życiu, kryzys małżeński, wychodząc z kościoła, zobaczyłam stoisko z książkami religijnymi. Sięgnęłam od razu po „Dzienniczek” siostry Faustyny, który już znałam dzięki roli siostry Faustyny w spektaklu słowno-muzycznym przedstawiającym „Dzienniczek” w skróconej formie. Teraz każde słowo, które w nim przeczytałam, pasowało do mnie. Od tego momentu nie rozstaję się z nim. Co więcej, wiem, że pomaga mi rozwiązywać problem, który mam w danej chwili. Zawsze podziwiałam s. Faustynę za to, że w życiu potrzeba było jej tak niewiele – podkreśla Dominika Figurska.
Aktorka nie ukrywa jednak, że wciąż odkrywa kolejnych świętych, w których od razu jest zakochana.
– Wielką świętą dla mnie jest s. Urszula Ledóchowska. Jej wskazówki dotyczące wychowania są dla nas bardzo cenne, szczególnie zdanie, że jeśli rodzice dają dzieciom Boga, dają wszystko. Modlimy się także często przez wstawiennictwo św. o. Pio czy Josemarii Escrivy – zdradza Dominika Figurska.
Małżonkowie wspierają Fundację Pro-Prawo do życia, włączyli się też w akcję „Wierność jest sexy”. Właściwie dlaczego?
– W naszym środowisku jest wiele osób, które hołdują wielkim wartościom, ale nie mówią tego głośno. Postanowiliśmy wspierać fundację, bo uważam, że kobieta, która usuwa dziecko, zabija także siebie. Dzieciątko jest ogromnym darem od Pana Boga i należy je przyjąć z miłością. Do włączenia się w akcję zostaliśmy poproszeni przez Soli Deo. Na podstawie swoich doświadczeń życiowych mogę powiedzieć: trzeba walczyć o wierność. Ona jest podstawą każdego małżeństwa – odpowiada.
– Często dostaję jakieś prezenty od Pana Boga. Z Bożą pomocą udało nam się uratować nasze małżeństwo po kryzysie, dzięki Bożej opiece Józio urodził się zdrowy. Wiem, że samej, ludzkimi siłami, ciężko byłoby to wszystko pozbierać. I takich cudów mniejszych i większych odkrywam mnóstwo w swoim życiu. Miłosierdzie Boże przez cały czas mnie prowadzi – mówi z radością.
Foto: Archiwum rodzinne Dominiki Figurskiej
Leave a Reply