Relacje

Od oczekiwań do rozczarowań

W ostatnim czasie dopełniło się moje przekonanie, które gdzieś od dłuższego czasu kołacze się po mojej głowie. Oczekiwania są źródłem rozczarowań. Przez moment miałam nawet wrażenie, że jestem w pewnym sensie uzależniona od tych rozczarowań.

Oczekiwania… w moim przekonaniu są to założenia powstające w naszych głowach. Takie ‚przepowiednie’ dotyczące przyszłości, zarówno wydarzeń jak i osób, ich cech, zachowań. Zakładamy pewien potencjalny scenariusz, gdzie z góry przewidujemy konkretny przebieg sytuacji, który jeśli ‚spełni się’ przyniesie nam satysfakcję.

Być może to co się dzieje jest Ci potrzebne?Czy na pierwszy rzut oka, nie wydaje się wam to, niezdrową formą kontroli? Kontroli, którą chcielibyśmy mieć nad innymi, nad sytuacją, nad przyszłością, nad Sobą?

Gdzie zagubiona otwartość i akceptacja tego co przychodzi, niezależnie od tego czy nam to odpowiada czy nie do końca?

Wyobraźmy sobie, że proponujemy komuś wspólna wycieczkę, czy choćby przejażdżkę na rowerze. Musimy brać pod uwagę dwie możliwe odpowiedzi: TAK lub NIE.

Jeśli założysz, że towarzysz odpowie TAK, a w oczekiwaniu na odpowiedź uruchamiasz wyobraźnię, zaczynasz kreować wizję. Widzisz już jak jedziesz rowerem, ciepły wiatr rozwiewa Twoje włosy, słońce grzeje Twoją twarz. Rozmawiacie, śmiejecie się, przyjaciel pomaga rozwiązać trapiący Cię problem… Już ustalasz w myślach trasę przejazdu, być może chcesz podzielić się czymś ważnym… Jedziecie obok siebie, od czasu do czasu spoglądając sobie w oczy, podziwiacie przyrodę wokół was… tworzysz bardzo konkretne OCZEKIWANIE.

Co się dzieje gdy jednak usłyszysz NIE? Jesteś rozczarowany! Do głębi rozżalony i zawiedziony. Co jest powodem Twojego złego samopoczucia po usłyszeniu owego, niespodziewanego – NIE!? Twój towarzysz? Bo nie chce z Tobą jechać? Jak może mnie tak traktować, myślisz?

Często zrzucamy nasze złe samopoczucie na innych, szukając winnych, zamiast zatrzymać się na budzących się właśnie emocjach. Pomyśleć o prawdziwych przyczynach naszego stanu, o ich źródle w NAS.

Twoje złe samopoczucie wynika z tendencji do tworzenia wyobrażeń i oczekiwań! Być może to ‚NIE’ jest dla Ciebie okazją by przyjrzeć się sobie? Choćby temu, czemu potrzebujesz towarzystwa na rower? Nie możesz jechać sam? Być może przed czymś uciekasz lub czegoś Ci brakuje?

Po co więc zakładać?
Wydaje się to bezcelowe, ale TO, jak i inne nasze niekontrolowane i do końca nieuświadomione zachowania mają swoje źródło, we wpisanych w nas schematach zachowań, których słuszność należy co jakiś czas rewidować.

Tak samo jak Ty chcesz mieć wybór, tak należy dać go innym. Bez zakładania co się wydarzy, bez przedwczesnego planowania. Bez późniejszego rozczarowania i zrzucania winy na innych, co psuje relacje, odsuwa nas od ludzi, tworzy dystans.

Przykładów takich sytuacji można by podać wiele. Ja mocno odczuwam brzemię tendencji do zakładania pewnych wersji wydarzeń. Rzadko zdarza się by mój wyobrażony plan został wypełniony w 100%. Bo jak osoba, co do zachowań której mam określoną wizję, mogłaby ją spełnić? Czy sensowne jest założenie, że bliscy będą czytać w naszym myślach i rozpoznawać nasze oczekiwania z wyrazu twarzy? Czy znajomi muszą mówić TAK, mimo, że leży to wbrew ich aktualnym możliwościom czy potrzebom?

Pomyśl przez chwilkę, czy nie kręcisz się jak ja do tej pory, w kole oczekiwanie-rozczarowanie. Mi świadomość tkwienia w takim cyklu, uruchomiła uważność na kreowane oczekiwania. Obserwuję Siebie w tym kole i ostrożnie wychodzę.

Pamiętaj, że karmiąc się bardzo konkretnymi oczekiwaniami, nieuchronnie skazujemy się na rozczarowania. Bo kwestią czasu jest, kiedy usłyszymy niechciane NIE. Przy tym krzywdzimy nie tylko Siebie, ale cierpią na tym relacje jakie tworzymy, ludzie z którymi jesteśmy.

Ja dążę do akceptacji Siebie jak i innych. Tak by osoba, którą spotykam miała zawsze możliwość powiedzieć TAK lub NIE. Bez zagrożenia, że gdy powie NIE spotka się z moim gniewem i stanie się ucieleśnieniem mojego rozczarowania.

Szanujmy Siebie i innych, pozwalając sobie jak i innym dokonywać wolnych wyborów. Tak byśmy mogli decydować w zgodzie z naszymi aktualnymi potrzebami. Nie twórzmy presji, nacisku, bo po co?

Czy w Twoim życiu też zauważasz tendencję do OCZEKIWANIA i tworzenia ZAŁOŻEŃ, które prowadzą do ROZCZAROWAŃ i ŻALU?

Photo credit: an untrained eye via Foter.com / CC BY-NC

O autorze

Magdalena Gocał-Rosińska

Szczęśliwa żona i mama dwójki dzieci. Z wykształcenia technolog, matematyk. Z pasji poszukiwacz życiowej mądrości, pasjonatka zdrowego odżywiania, miłośniczka dobrej lektury. Uwielbia aktywnie spędzać czas w terenie, na rowerze czy rolkach. W kuchni lubi eksperymentować. Nigdy nie brakuje jej czasu na czytanie dzieciom, czy zabawy do utraty sił. Prowadzi bloga madziowy.pl

Leave a Reply

%d bloggers like this: