Dziesięć lat!
Nasza rodzinna kronika ukończyła właśnie dziesięć lat!
Pewnego dnia jedliśmy obiad w kuchni. Rozmawiamy o naszej gazetce rodzinnej i Mikołaj zapytał o jej początki.
— Kto wymyślił naszą „Familię”?
— Tata.
— A jak to było?
Pamiętam, że był wrzesień 2007 roku. Szliśmy na spacer do parku na warszawskim Kole. Tata wcześniej wrócił z pracy (był to piątek), mały Karol szedł dzielnie, trzymając się wózka, w którym leżał mały Mikołajek. W pewnym momencie tata mówi do mnie: „A może założymy własną gazetkę? Masz doświadczenie, ja będę pisał i kupimy aparat, żeby ilustrować własnymi zdjęciami? Mam już nawet tytuł dla niej” — powiedział tata.
Ja zapytałam, czy zdaje sobie sprawę, że to będzie trudne. Mamy przecież małe dzieci, które potrzebują opieki, karmienia… a taka gazetka wymaga systematyczności. Nie chciałabym, aby ukazały się dwa numery, a potem zabraknie nam entuzjazmu i czasu na pisanie. Tata odpowiedział, że wie o tym i dlatego nasza gazetka będzie ukazywać się raz w miesiącu i damy radę!
Opowiedziałam to dzieciom przy obiedzie. I właściwie pomyślałam, że to dobry temat na felieton.
Owego wrześniowego dnia nawet nie przypuszczałam, że nasza rodzinna kronika będzie bez przerwy wychodziła, co miesiąc przez dekadę. To wspaniała rocznica. Przez te wszystkie lata moja rubryka zapełniała się przez 121 numerów. Raz tylko felieton napisał Bronek, gdy byłam w szpitalu przed urodzeniem Kornelii i nie zdążyłam napisać swojego tekstu. Starałam się tu pisać o wydarzeniach, które dotyczą naszej rodziny. Czasem były to poważne tematy, czasem śmieszne, ale zawsze o świecie widzianym z okna mojej kuchni. Miejsca, w którym spędzam dużo czasu. Tu zawsze leży zeszyt, w którym zapisuję śmieszne historyjki czy powiedzonka dzieci. Czasem temat felietonu sam się pojawi i każe się szybko zapisać. Czasem trzeba poczekać na pomysł, a czasem podsunie mi go ktoś z domowników. Pisanie do naszej gazetki jest wciągające. Odbiorcy mobilizują nas swoimi telefonami czy pytaniami. Nasze dzieci również pytają, czy to konkretne zdjęcie zrobione przez nich znajdzie się w „Familii”.
Zatem życzę sobie i naszej gazetce kolejnych wspólnych dekad!
Foto.: https://podrodzinnymdachem.blogspot.com/2017/12/dekada.html
Leave a Reply